GORZÓW WIELKOPOLSKI

Dorośli i dziecko w wózku potrącone na przejściu dla pieszych. Nagranie

Lubuskie

Niebezpieczna sytuacja na przejściu dla pieszych w Gorzowie Wielkopolskim.

Auto miało zaparowane szyby i kierująca nie zauważyła dwójki dorosłych, którzy przechodzili wraz z dzieckiem w wózku. Po badaniach okazało się, że nie odnieśli poważanych obrażeń. Kierującej zatrzymano prawo jazdy, a sprawa zakończy się wnioskiem o ukaranie do sądu. O tym jak wiele szczęścia mieli piesi, można przekonać się oglądając nagranie.


O niebezpiecznym potrąceniu policjanci dowiedzieli się ze zgłoszenia, które dotarło do mundurowych w poniedziałek (4 listopada) po godzinie 17. Ma miejscu byli obecni ratownicy medyczni, którzy w karetce opatrywali poszkodowanych. Była to kobieta, mężczyzna i dwuletnia dziewczynka. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że 42-letnia kierująca jechała volkswagenem ulicą Jana Pawła II i skręcała w lewo w kierunku ulicy Maczka. Nie zauważyła dwójki dorosłych i dwulatki w wózku. Doszło do potrącenia na oznakowanym i oświetlonym przejściu. Dorośli upadli na jezdnię, a dziecko wypadło z wózka. Jedną z przyczyn były zaparowane w aucie szyby, które ograniczały widoczność. Kobieta ruszyła chwilę wcześniej z parkingu i nie przygotowała się odpowiednio do jazdy.

Po badaniach w szpitalu okazało się, że na szczęście piesi nie odnieśli poważnych obrażeń. Policjanci zatrzymali kierującej prawo jazdy. Odstąpili także od ukarania mandatem i sprawę skierują do sądu, który zadecyduje o wysokości kary.

O tym jak wiele szczęście mieli piesi można przekonać się oglądając nagranie z monitoringu. Policjanci przypominają, że najbliższe miesiące nie służą bezpieczeństwu na drogach. Szybko zapadający zmrok, opady i śliskie nawierzchnie nie pomagają kierowcom. Należy więc zachować maksymalną koncentrację. Pamiętajmy także o odpowiednim przygotowaniu pojazdu. Zadbajmy o widoczność, wytrzyjmy szyby i dopiero wtedy ruszajmy w drogę.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button