Przywracanie stanu praworządności jest procesem, który wymaga zaangażowania wielu organów państwa.
Kluczowa jest współpraca, dialog i wzajemne wsparcie w tym procesie. W siedzibie Senatu RP premier Donald Tusk, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz Marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska spotkali się z polskimi prawnikami, konstytucjonalistami, a także ekspertami z zakresu ustroju państwa, by wspólnie wypracować drogi wyjścia z kryzysu konstytucyjnego.
Zdewastowany ład prawny
Proces przywracania praworządności został zainicjowany decyzją wyborców 15 października 2023 r. Rząd stawia kolejne kroki, których skuteczność ograniczona jest przez decyzje poprzedników.
– Te osiem lat naprawdę zdewastowało system i to w sposób nawet nie czarno-biały, bo my toniemy wszyscy w szarościach, w tych właśnie luzach interpretacyjnych. Każdy ma w jakimś sensie pełne prawo i pełną rację, kiedy wypowiada sprzeczne z opiniami innych własne opinie na temat tego, co należy zrobić, a co nie – mówił podczas spotkania premier Donald Tusk.
Swoiste „skażenie” dotknęło organów państwa, aktów prawnych, ustaw, a także Konstytucji. Realnym problemem jest kwestia interpretacji przepisów oraz ich stosowanie przez władzę.
– Czy to oznacza, że brak u nas stałych punktów odniesienia albo czy brak autentycznych autorytetów prawnych, naukowych, politycznych? Uważam, że nic się nie zmieniło, to znaczy mamy w Polsce grono wybitnych prawników ustroju, nie tylko, ale też specjalistów od Konstytucji. Zmieniły się okoliczności, w których przyszło nam działać. Jako premier staram się przestrzegać prawa w ramach, które wyznaczają nie tylko przepisy, ale wtedy, kiedy ustrój jest zdewastowany decyzjami politycznymi, także interpretacje tych przepisów – przyznał szef rządu.
Z każdym tygodniem dyskusja na temat stosowania prawa, a w szczególności najważniejszego aktu – Konstytucji, nabiera coraz większego tempa. Staje się jedną z najbardziej gorących debat publicznych, która wychodzi nawet poza środowisko prawników.
– Jeśli chcemy przywracać ład konstytucyjny, fundamenty liberalnej demokracji, to napotykamy każdego dnia na sytuacje, w których dysponujemy narzędziami, które nie dają możliwości naprawy rzeczywistości. Mówię o narzędziach prawnych przygotowanych przez poprzedników, których intencją było zniszczenie tego ładu, a nie wzmacnianie czy budowanie – stwierdził premier
Parlament uchwalił już ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa, która nie została podpisana przez Prezydenta, a trafiła do Trybunału Konstytucyjnego.
Konieczność przywrócenia ładu prawnego
Każdego dnia polski rząd podejmuje decyzje, które spotykają się z surową oceną środowisk prawniczych. Choć czasem budzą kontrowersje, to ich celem jest przywrócenie ładu prawnego.
– Mamy dzisiaj potrzebę działania w kategoriach demokracji walczącej. Pewnie nie raz jeszcze popełnimy błędy albo czyny, które według niektórych autorytetów prawnych będą niezgodne albo nie do końca zgodne z zapisami prawa, ale nic nie zwalnia nas z działania każdego dnia – tłumaczył Donald Tusk.
Problematyczna jest również obecność w przestrzeni prawnej osób związanych politycznie z poprzednim rządem. Chodzi tu przede wszystkim o tzw. neosędziów, ale i trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
– Nie sądzę, żeby wyjściem z tej sytuacji było sformułowanie propozycji prawnych, legislacyjnych, kiedy scena jest ciągle zaludniona politycznymi aktorami, dla których zapisy, nawet te najwyższej rangi, nie mają żadnego znaczenia. Aktorów, dla których wola polityczna, jest zdecydowanie ważniejsza od ładu prawnego czy zapisów konstytucyjnych – wyjaśniał szef rządu.
Na początku marca Sejm w specjalnej uchwale stwierdził, że naruszenia Konstytucji RP i prawa w działalności Trybunału Konstytucyjnego przybrały skalę, która uniemożliwia temu organowi wykonywanie ustrojowych zadań.
Otwartość na dialog
Zaledwie kilka dni temu premier spotkał się z przedstawicielami środowisk prawniczych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Razem z Ministrem Sprawiedliwości wysłuchał tam głosu środowisk, które przez wszystkie minione trudne lata stały niezłomnie na straży wartości.
– Byłbym najszczęśliwszym Premierem w Europie, gdyby to i następne spotkania dały możliwość wiążącej, krępującej mnie, interpretacji tych wszystkich dzisiaj wątpliwych przepisów lub luk w przepisach. Bardzo często staję przed dylematem co robić, skoro nie mam narzędzi prawnych, żeby zachować się przyzwoicie, podejmować decyzje, a one będą w jakimś prawnym nawiasie lub próżni – przyznał Donald Tusk.
Rozmowa z wybitnymi ekspertami i autorytetami ma wesprzeć polski rząd w trudnym procesie przywracania praworządności.