Donald Tusk: ochronimy Polskę przed mechanizmem relokacji. Opinie Konfederacji i PiS ws. pakietu migracyjnego

Unia Europejska

Prezes Rady Ministrów zapewnił, że Polska nie zgodzi się na mechanizm relokacji migrantów, pomimo przyjęcia przez Parlament Europejski paktu migracyjnego.

Jak wyjaśnił, nie ma polityki migracyjnej UE bez skutecznej kontroli granicy i ochrony swojego terytorium.

Pakiet migracyjny, pomimo sprzeciwu polskich parlamentarzystów, został przyjęty przez Parlament Europejski. Premier Donald Tusk jest przeciwny i będzie w tej sprawie nieugięty.

– Mam świadomość, że niektórzy się na mnie obrażą. Połowa stolic w tej sprawie dzwoniła, ale ja tutaj zdania nie zmienię – mówił szef rządu.

Donald Tusk zapewnił, że Polski nie obejmie mechanizm relokacji uchodźców.

– Zobaczymy, jaka będzie ostateczna wersja paktu migracyjnego, ale z całą pewnością mechanizm relokacji albo płacenia za to, że nie przyjęło się migrantów, nie będą dotyczyły Polski (…) Chcę wszystkich uspokoić. Znajdziemy takie sposoby, że nawet jeśli pakt wejdzie w życie, ochronimy Polskę przed mechanizmem relokacji – zapewnił Donald Tusk.

Szef polskiego rządu przekonywał i będzie nadal przekonywał partnerów w Europie i europejskie instytucje, że najważniejsza jest „skuteczna kontrola na granicy i ochrona swojego terytorium”.

Nie wykluczył także, że po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, zmianie może ulec struktura polityczna w parlamencie i temat powróci.

Konfederacja. Bruksela forsuje pakiet migracyjny!

Konferencja Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka oraz rzecznik prasowej Konfederacji Ewy Zajączkowskiej-Hernik.

Krzysztof Bosak:

– Dziś chcemy się odnieść do kwestii prac Unii Europejskiej nad nowymi przepisami dotyczącymi paktu o migracji i azylu. To dziś Parlament Europejski ma mieć w tej sprawie debatę i nad tym głosować. przypomnijmy, że chodzi o pięć rozporządzeń. O cały pakiet, który ma reformować politykę Unii Europejskiej w kierunku którego jesteśmy zdecydowanymi krytykami. Bowiem jest to kierunek w którym tzw. rozwiązywanie problemu migracyjnego ma polegać nie na uszczelnieniu granic europejskich tylko na szybszym, łatwiejszym i bardziej zinstytucjonalizowanym rozwożeniu i legalizowaniu osób, nielegalnie przekraczających granice, po całej Europie.

Jest to pomysł absurdalny. Wystarczy chwila zastanowienia nad dynamiką ruchów migracyjnych, żeby zrozumieć, że stworzenie tego rodzaju przepisów, które będą gwarantowały nielegalnym imigrantom ich dystrybucję, a następnie finansowanie ich pobytu po całej Unii Europejskiej, doprowadzi do wzmożenia presji migracyjnej na Europę. To dokładnie działania przeciwne – a więc utrudnienie legalizowania swojego pobytu, utrudnienie podróżowania nielegalnym imigrantom po Europie, utrudnienie wyboru miejsca nowego pobytu – mogą zmniejszyć presję migracyjną na Europę. (…)

Unia Europejska posuwa się do tego, że w swoim pakiecie rozporządzeń tworzy ścieżki legalizacji pobytu. Tworzy obowiązek finansowania tego pobytu przez państwa członkowskie. Tworzy tzw. zasady solidarności. Solidarności nie w ochronie granic, tylko solidarności w przekształcaniu społeczeństwa, kontynentu europejskiego w multikulturową mieszankę ludzi z różnych kontynentów. I co więcej określa granicę minimalną liczny imigrantów, która ma być przyjmowana co roku. Określa tę granice na 30 tysięcy. Co jest znamienne i interesujące nie określa granicy maksymalnej. Co w naszej ocenie niszczy wszelkie poczucie bezpieczeństwa w państwach członkowskich Unii Europejskiej, ponieważ wmanewrowujemy się w mechanizm, którego efektów, rezultatów, punktu docelowego tak naprawdę nie znamy.

Co więcej, tworzony jest mechanizm “bierz albo płać”. To znaczy te państwa, które nie będą chciały przyjąć tych imigrantów – o rozdziale będzie decydować oczywiście Komisja Europejska i sposób podejmowania tych decyzji, ich okoliczności nie są zdefiniowane w tym pakiecie rozporządzeń,to będą wszystko dyskrecjonalne decyzje podejmowane przez eurokratów – jeśli ktoś nie będzie chciał brać, będzie musiał płacić. Mowa jest o 20 tysiącach euro za osobę, więc to nie są małe środki.

To wszystko nie ma żadnych jasnych podstaw traktatowych. Przypomnijmy, że jak wchodziliśmy do Unii Europejskiej, to mówiono nam, że o polityce migracyjnej będziemy decydować samodzielnie! Jeżeli nie jestem w błędzie – bardzo proszę wszystkich zawodowych ekspertów do spraw europejskich, żeby nas poprawiali, jeżeli gdzieś tutaj w jakimś detalu się omylimy – jeżeli nie jestem w błędzie, to te rozwiązania tworzone są na podstawie przepisów traktatowych o zarządzaniu kryzysami! Ale cóż to za kryzys, który ma mieć charakter permanentny? To jest kryzys planowany! Kryzys zaplanowany na każdy rok w kwocie 30 tysięcy.

To, czego realnie potrzebuje Europa, to nie paktu o migracji i o azylu, to nie żadnych przepisów otwierających granice i tworzących system dystrybucji nielegalnych imigrantów po całej Europie, to nie ujednolicanie przepisów dotyczących azylu. To, czego potrzebuje Europa, to skutecznej ochrony granic, bo presja migracyjna z Afryki i z Azji nie zmniejszy się. Ona się może tylko zwiększać z różnych powodów: destabilizacji, konfliktów, presji na życie w większym dobrobycie, który mamy w Unii Europejskiej względem Afryki czy Azji. I te strukturalne przyczyny migracji nie zmienią się, one nie znikną, co powoduje, że musimy chronić granice europejskie po to, żeby zachować swój europejski model życia, swoje instytucje społeczne, swój porządek, swoje prawo, swoje obyczaje, też swój charakter narodowy naszych państw. Jeżeli jakieś państwo chce do swojego społeczeństwa przyjąć pewną pulę migrantów, powinna być to decyzja wyłączna, autonomiczna każdego państwa członkowskiego.

Tym samym podkreślam to jeszcze raz, Konfederacja jest twardym, zdecydowanym przeciwnikiem jakichkolwiek ogólnounijnych przepisów o migracji i azylu.

Ewa Zajączkowska-Hernik:

– Unia Europejska popadła w jakąś ciężką schizofrenię pozwalając na przemyt ludzi i godząc się na to, żeby mafie zajmujące się handlem ludźmi rozrastały się w Unii Europejskiej na szeroką skalę.

To Unia Europejska chwali się, że w 2022 roku do Europy dotarło “zaledwie” 330 tys. nielegalnych imigrantów. A w okresie od stycznia do września 2023 roku dotarło ponad 280 tys. nielegalnych imigrantów.
Unia Europejska zamiast zamknąć swoje granice, zamiast deportować tych ludzi tam skąd przybyli próbuje ich wcisnąć nam na siłę za pomocną jednego z mechanizmów zawartych w pakcie o migracji i azylu na zasadzie: Bierz albo płać.

Jestem kobietą i jestem mamą małej dziewczynki o bezpieczeństwo której po prostu się boję. Bo tam, w tych państwach w których pojawił się problem z nielegalną imigracją, w których doszło do zalewu nielegalnymi imigrantami to właśnie kobiety i małe dziewczynki są narażone na gwałty, na napaści, na rabunki. To właśnie kobiety i małe dziewczynki padają najczęściej ofiarami tych nielegalnych imigrantów. (…)

PiS. Parlament Europejski przyjął pakt migracyjny

– Parlament Europejski przyjął pakt migracyjny. W naszej ocenie pakt migracyjny stanowi zagrożenie, stanowi katastrofę dla Polski, jeśli zostanie przyjęty dalej, w dalszym procesie. Otóż chcę bardzo mocno podkreślić, że parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości zawsze konsekwentnie sprzeciwiali się paktowi migracyjnemu. Kiedy zostałem Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji, jesienią 2015 roku, zablokowałem przyjmowanie migrantów, bo wcześniejszy rząd koalicji PO-PSL zgodził się na właśnie coś w rodzaju paktu migracyjnego, a więc na przyjmowanie migrantów, którzy napływali do Europy. Zawsze posługiwałem się tym zasadniczym argumentem, że jakakolwiek zgoda na przyjmowanie migrantów jest magnesem, który powoduje napływ kolejnych grup migrantów. Osiągnięciem rządu Prawa i Sprawiedliwości jest także bariera na granicy polsko-białoruskiej, która stanowi rzeczywistą barierę, jeśli chodzi o napływ migrantów, gdyż wiemy doskonale, że decyzje, które zapadły na Kremlu, są wdrażane w życie poprzez próbę destabilizacji naszego kraju, poprzez ataki ze strony białoruskiej na Polskę przy użyciu migrantów – powiedział przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak.

– Polityka Unii Europejskiej, Komisji Europejskiej jest katastrofalna dla państw unijnych. Zajmuje się migracją, twierdzi, że rocznie Unia Europejska będzie przyjmować ponad 4 miliony migrantów właśnie z Bliskiego Wschodu i z Afryki Północnej. To jest droga prowadząca do katastrofy, to jest droga prowadząca do zamachów terrorystycznych. To jest to wszystko, co powoduje, że Polska, która po latach rządów Prawa i Sprawiedliwości jest krajem bezpiecznym, krajem bezpiecznym być przestanie. Co prawda Donald Tusk twierdzi, że się nie zgodzi na wdrożenie paktu migracyjnego, ale zakładam, że ponownie oszukuje opinię publiczną, tak jak oszukiwał w kampanii wyborczej, listę tych oszustw można by długo przedstawiać. Benzyna miała kosztować 5,19 zł. Dziś już na stacjach benzynowych w Warszawie kosztuje ponad 7 zł. Kwota wolna od podatku miała wynosić 60 tys. zł rocznie – nie ma tej kwoty wolnej od podatku, jest 30 tys. zł rocznie – to decyzja rządu Prawa i Sprawiedliwości. A więc zakładamy, że po raz kolejny po wyborach okaże się, że #Koalicja13grudnia oszukuje opinię publiczną, tym bardziej, że kilku parlamentarzystów wybranych z listy Koalicji Obywatelskiej nie sprzeciwiło się – we wczorajszym głosowaniu – paktowi migracyjnemu. Koalicjanci Donalda Tuska zagłosowali za paktem migracyjnym. W związku z tym będziemy domagać się konkretnych informacji w polskim Sejmie na ten temat. Z naszego wniosku, z wniosku posłów z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości zostaną zwołane komisje: do Spraw Unii Europejskiej, a także Administracji i Spraw Wewnętrznych – dodał przewodniczący KP PiS.

– Zapewniam, że samorządy, te w których rządzi Prawo i Sprawiedliwość, nie zgodzą się na przyjmowanie migrantów. Mamy taką sugestię, że jeżeli Donald Tusk będzie chciał mimo wszystko migrantów przyjmować, to proponujemy, żeby miejsca dla nich znaleźć w miasteczku Wilanów w Warszawie, bo rozumiem, że Rafał Trzaskowski będzie bardzo otwarty na taką propozycję, tudzież we wrocławskiej dzielnicy Jagodno, gdzie tak dużym poparciem cieszyła się Platforma Obywatelska w wyborach parlamentarnych, które odbyły się jesienią ubiegłego roku – podkreślił przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak.

– Politycy zawsze odpowiadają za skutki swoich decyzji. Od pewnego czasu Donald Tusk uprawia politykę dwulicową, politykę manipulacji, ponieważ jedną rzecz mówi Polakom w mediach krajowych, a zupełnie co innego jego politycy, politycy koalicji rządowej realizują i robią w Unii Europejskiej. Poznajemy ich po decyzjach. Wczoraj odbyło się bardzo ważne głosowanie w Parlamencie Europejskim i to nie kto inny, ale właśnie politycy koalicji rządowej popierali te rozwiązania, które zostały przegłosowane w ramach Paktu Migracyjnego, który zakłada przymus relokacji. Jeżeli ktoś nie będzie chciał przyjąć, będzie musiał płacić. Te rozwiązania poparli Marek Balt, Marek Belka, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Łukasz Kohut, Leszek Miller oraz Róża Thun. To są politycy rządzącej koalicji – powiedział rzecznik PiS Rafał Bochenek.

– Głosowanie nad Paktem Migracyjnym nie było jedynym w tej sprawie, ponieważ jeszcze w zeszłym roku głosowano pewne rozwiązania i akty legislacyjne, które składają się na ten rozległy Pakt Migracyjny, gdzie znacznie większa grupa, w tym również pan Arłukowicz, politycy Platformy Obywatelskiej, uczestniczyli w popieraniu tych rozwiązań. Co ważne, wielu z nich nie sprzeciwiało się tym rozwiązaniom, tylko wyciągali karty taktycznie albo wstrzymywali się od głosu. W związku z tym te dzisiejsze deklaracje Donalda Tuska o jakimś sprzeciwie są gołosłowne, mają tylko być pewną zagrywką PR-ową. My jako Prawo i Sprawiedliwość od początku, na każdym etapie tego procesu, kiedy te dokumenty w ramach Paktu Migracyjnego były przygotowywane, sprzeciwialiśmy się Paktowi Migracyjnemu i przymusowi nielegalnej imigracji. Nasi politycy w Europarlamencie byli jednoznaczni. Zawsze głosowali przeciwko. Również wtedy, kiedy Donald Tusk groził Polsce karami finansowymi. Donald Tusk groził publicznie Polsce, że jeżeli nie zgodzi się na przyjęcie kolejnych kwot nielegalnych migrantów, wówczas Polscy podatnicy będą ponosić konsekwencje finansowe tych decyzji. W związku z tym te zapowiedzi Donalda Tuska, które dzisiaj padają, są kompletnie niewiarygodne, zwłaszcza, że w Unii Europejskiej jego politycy robią zupełnie co innego – przypomniał rzecznik PiS.

– Przyjęcie Paktu Migracyjnego, nielegalna migracja i przymusowa relokacja tych migrantów to zagrożenie dla bezpieczeństwa polskich obywateli, to zaburzenie całego porządku społeczno-gospodarczego w naszym kraju i wielkie problemy, z jakimi będziemy się musieli zmagać na wzór tych problemów, które już dzisiaj się pojawiają we Francji, w Niemczech, w Belgii, gdzie służby porządkowe nie mogą zapewnić bezpieczeństwa obywatelom Unii Europejskiej z uwagi na to, że osoby, które napływają do Unii Europejskiej nie asymilują się. Dlatego my stanowczo, jako Prawo i Sprawiedliwość sprzeciwiamy się takiej polityce. Symptomatycznym jest to, że prace nad Paktem Migracyjnym przyspieszyły wtedy, kiedy w Polsce doszło do zmiany rządu. Kiedy Donald Tusk przejął władzę w Polsce. Wówczas te prace przyspieszyły, są procedowane kolejne dokumenty, a wczorajsze głosowanie pokazuje, że Unia Europejska absolutnie się nie zatrzyma, jeżeli chodzi o realizowanie tej polityki przymusu relokacyjnego nielegalnych migrantów – zakończył Bochenek.

Exit mobile version