Na dwa miesiące trafił do aresztu 49–letni mieszkaniec powiatu sochaczewskiego podejrzany o nielegalne posiadanie broni i amunicji oraz wyrabianie naboi.
Policjanci zabezpieczyli około 1,5 tysiąca pocisków różnego kalibru, a także kilka jednostek broni i znaczące jej elementy. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
17 października policjanci z Referatu Operacyjno–Rozpoznawczego ustalili, że mieszkaniec powiatu sochaczewskiego posiada nielegalnie broń i amunicję. W trakcie przeszukania znaleźli blisko 1,5 tysiąca pocisków różnego rodzaju i kalibru — w tym m.in. amunicję karabinową, pistoletową, a także do broni gładkolufowej. Mundurowi podejrzewają, że część z nich 49-latek sam wyrobił. Na posesji znaleziono również kilka jednostek broni i różne jej elementy, m.in. szkielety i lufy. Policjanci natrafili również na celownik optyczny oraz tłumik, prawdopodobnie wykonany przez 49-latka.
Mężczyznę zatrzymano i osadzono w policyjnym areszcie. W Prokuraturze Rejonowej w Sochaczewie mężczyzna usłyszał dwa zarzuty dotyczące posiadania broni i amunicji bez wymaganego zezwolenia, a także wyrabiania amunicji. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i tymczasowo aresztował mężczyznę na okres dwóch miesięcy. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
52-latek posiadał w mieszkaniu materiał wybuchowy i niebezpieczne substancje
Dąbrowscy policjanci (woj. małopolskie) w jednym z mieszkań zabezpieczyli materiał wybuchowy i substancje chemiczne, które mogłyby służyć do produkcji materiału wybuchowego. Za gromadzenie i posiadanie takich materiałów, które mogą sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia, grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Dąbrowscy kryminalni otrzymali informację, z której wynikało, że w jednym z mieszkań osiedlowego bloku mogą znajdować się niebezpieczne substancje. W wyniku weryfikacji przekazanej informacji, w środę, 13.10.2021 r., w toku przeszukania dąbrowscy policjanci potwierdzili obecność podejrzanych materiałów. Na miejsce wysłani zostali pirotechnicy Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Krakowie, którzy zabezpieczyli słoiki, plastikowe butelki wypełnione różnymi substancjami, które zostaną poddane laboratoryjnemu badaniu. Wśród znalezionych substancji zidentyfikowali m.in. materiał wybuchowy oraz substancje chemiczne, które mogłyby służyć do produkcji materiału wybuchowego. Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej z dąbrowskiej jednostki i z Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie przeprowadzili oględziny mieszkania. Nie było potrzeby ewakuowania mieszkańców. 52-latek został zatrzymany.
14.10.2021 r., mężczyzna usłyszał zarzut z art. 171 kodeksu karnego. Za wyrabianie, gromadzenie i posiadanie niebezpiecznych substancji mogących sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia grozi kara pozbawienia wolności do 8 lat. Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Tarnowskiej zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu opuszczania kraju.
Arsenał pochodzący z czasów II wojny światowej w bloku mieszkalnym
Arsenał pochodzący z czasów II wojny światowej znaleziony w mieszkaniu na os. Piastów w Krakowie oraz w jednym z domów na terenie gminy Igołomia–Wawrzeńczyce. Ewakuowano mieszkańców. Policjanci z powiatu krakowskiego pod nadzorem nowohuckiej prokuratury prowadzą postępowanie w tej sprawie.
Jeden z krakowskich szpitali, pod koniec września, powiadomił Policję, iż ich 37-letni pacjent (aktualnie w stanie śpiączki farmakologicznej) posiada obrażenia ciała, powstałe według lekarzy, w wyniku eksplozji materiałów wybuchowych. Jak ustalili policjanci, do eksplozji doszło na wałach rzecznych w jednej z miejscowości w gminie Igołomia –Wawrzeńczyce. Na miejscu policjanci zabezpieczyli pozostałości po wybuchu. Ponieważ istniało prawdopodobieństwo, że mężczyzna może posiadać w miejscu zamieszkania jeszcze inne materiały wybuchowe zapadła decyzja o przeszukaniu jego mieszkania na osiedlu Piastów w Krakowie.
Tak więc do miejsca zamieszkania 37-latka zostali skierowani policyjni pirotechnicy oraz przewodnik z psem do wyszukiwania materiałów wybuchowych. W pokojach, jak również na balkonie i w piwnicy policjanci natrafili na bardzo dużo różnego rodzaju niewybuchów, pochodzących z okresu II wojny światowej, stwarzających realne zagrożenie dla ludzi. W związku z tym bezzwłocznie powiadomiono wojskowych saperów, których patrol miał zabrać amunicję oraz przewieźć ją na pobliski poligon w celu zdetonowania. Z uwagi na zagrożenie wybuchem dla mieszkańców 11-piętrowego bloku policjanci podjęli decyzję o ich ewakuacji. Na miejscu pojawiło się kilkudziesięciu policjantów Oddziału Prewencji w Krakowie, policjantów z Komisariatu Policji VII w Krakowie oraz z komendy miejskiej w Krakowie, którzy zabezpieczyli teren. W czasie gdy około 60 lokatorów bloku zajęło miejsca w podstawionych przez krakowskie MPK autobusach, policjanci sprawdzali opuszczone mieszkania, czy aby nikt w nich nie pozostał. W miarę upływu czasu ewakuowani rozchodzili się do swoich rodzin lub korzystali z miejsc hotelowych zaoferowanych przez Urząd Miasta Krakowa.
Akcja zabezpieczania i wynoszenia niewybuchów przez saperów z 16. batalionu powietrznodesantowego trwała prawie przez całą noc. W mieszkaniu oraz piwnicy 37-latka znajdowała się ponad setka zapalników, kilka granatów, kilka min przeciwpiechotnych oraz około 20 pocisków artyleryjskich i moździerzowych zawierających materiał wybuchowy. Zabezpieczono także amunicję karabinową i amunicję dużego kalibru.
Około godziny 6.00, po zakończeniu prac przez żołnierzy podjęto decyzję o wpuszczeniu mieszkańców bloku do swoich mieszkań. Na miejscu nadal pracowali policyjni pirotechnicy oraz policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie dokonujący oględzin i przesłuchujący świadków. Policjanci podczas tych czynności zabezpieczyli to, czego nie musieli zabierać saperzy tj. m.in. szereg skorup po pociskach, amunicję małego kalibru, elementy broni palnej, pistolet.
Policjanci, badając okoliczności wybuchu, do jakiego doszło na wałach rzecznych oraz posiadania niewybuchów przez 37-latka ustalili, że mężczyzna został przywieziony do szpitala przez kolegę — rówieśnika mieszkającego w miejscowości gdzie doszło do eksplozji. Wczoraj, w godzinach późnowieczornych doszło do przeszukania jego miejsca zamieszkania. Okazało się, że na strychu, w pomieszczeniach gospodarczych policjanci natrafili również na niewybuchy i części uzbrojenia z okresu II wojny światowej. Powiadomiono wojskowych saperów, a 8 osób z dwóch posesji zostało ewakuowanych. Osoby te skorzystały z gościny swoich sąsiadów lub bliskich.
Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Krakowie – Nowej Hucie będą ustalać, w jaki sposób mężczyźni weszli w posiadanie niebezpiecznych przedmiotów. Postępowanie będzie prowadzone pod kątem posiadania broni i amunicji bez zezwolenia oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mającego postać eksplozji materiałów wybuchowych. Za te przestępstwa grozi 8 lat pozbawienia wolności.
(KWP)