Co z pieniędzmi w ramach KPO? Gawkowski: Ziobro nie może szantażować Polski

Polska PiS

Komentarz do oświadczenia wiceprzewodniczącej Komisji Europejskie Very Jourovej, która poinformowała, iż tzw. ustawa Dudy, która likwidowała Izbę Dyscyplinarną, nie spełnia założenia kamieni milowych planu naprawczego.

Jeżeli Polska nie udzieli wystarczającej odpowiedzi, to pieniądze z KPO nie zostaną naszemu krajowi wypłacone.

Gawkowski: Lewica ponowi swoją ustawę o likwidacji Izby Dyscyplinarnej

– Niestety z Brukseli dochodzą smutne informacje, że Komisja Europejska ma wątpliwości i nie chce zaakceptować tego zgniłego porozumienia w sprawie Izby Dyscyplinarnej. Lewica przestrzegała, że zlikwidowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego wprost nie skończy się tym, że te pieniądze przyjdą.

Rok temu jak lew walczyliśmy, żeby pieniądze z Unii Europejskiej do Polski popłynęły, a dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość, Zbigniew Ziobro, Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński te pieniądze blokują. A wystarczy wziąć dobrą ustawę Lewicy o likwidacji Izby Dyscyplinarnej, przegłosować ją w parlamencie w ciągu miesiąca i zamknąć sprawę raz na zawsze i przyjąć pieniądze z Funduszu Odbudowy. Tym samym dać szansę polskim rodzinom na to, żeby mogły swobodnie się rozwijać, żebyśmy mogli walczyli z inflacją, żeby inwestycje posłużyły gospodarce. Zapowiadamy zatem dzisiaj z Konina, z pierwszego przystanku na trasie lewicowej kampanii „Bezpieczna Rodzina”, że jeszcze w tym tygodniu Lewica ponowi swoją ustawę o likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Złożymy ją raz jeszcze do laski marszałkowskiej.

Panie Kaczyński, polska rodzina zasługuje na to, żebyśmy te pieniądze z Funduszu Odbudowy przyjęli, a pan Ziobro nie może szantażować Polski jak długa i szeroka, że nie przyjmie pieniędzy z Funduszu Odbudowy, bo mu się to podoba, bo dzięki temu wzmacnia swoją pozycję w rządzie. Dość tej szamotaniny o pieniądze z Unii Europejskiej, one się Polsce należą i trzeba je jak najszybciej przyjąć – mówił Krzysztof Gawkowski, przewodniczący KP Lewica.

Dziemianowicz-Bąk: Było dla nas jasne, że Komisja Europejska nie nabierze się na prosty rebranding

– Bezpieczna rodzina to taka, która nie musi się martwić o dach nad głową, która nie musi zastanawiać się, czy będzie ją stać na spłatę kredytów albo czy znajdzie się na rynku takie mieszkanie, które da się wynająć tak, żeby starczyło jeszcze na jedzenie, na wysłanie dziecka na wakacje i opłacenie rachunków. Odpowiedzią jest program mieszkaniowy Lewicy zawarty w pakiecie „Bezpieczna Rodzina”. Budowa 300 tysięcy mieszkań na wynajem do 2029 roku ze środków z budżetu, ale także ze środków unijnych. I tu pojawia się łącznik między bezpieczeństwem polskich rodzin, a decyzjami, które zapadają dzisiaj w Brukseli.

Decyzjami, które nas nie zaskakują. My od początku mówiliśmy, że ustawa prezydenta Andrzeja Dudy to nie jest ustawa o likwidacji Izby Dyscyplinarnej, tylko ustawa zmieniająca jej nazwę. Było dla nas jasne, że Komisja Europejska nie nabierze się na prosty rebranding.

Ale to nie jest tak, że dziś Lewica cieszy się z tego, że miała rację. Nie, my chcemy w Polsce praworządności, ale chcemy także pieniędzy z Unii Europejskiej. Chcemy tych pieniędzy właśnie dlatego, żeby w miastach takich jak Konin, w województwach takich jak Wielkopolska mogły powstawać nowe mieszkania, mogły być budowane mieszkania na wynajem, tak, żeby młode małżeństwa, młode polskie rodziny, młodzi ludzie, którzy szukają dachu nad głową, którzy nie chcą mieszkać już dłużej z rodzicami, mogli z takiego wynajmowanego mieszkania korzystać. Dlatego apelując dziś o bezpieczeństwo wszystkich polskich rodzin, apelujemy do rządu także o to, żeby w końcu raz na zawsze zażegnał ten niemądry spór między Warszawą a Brukselą – mówiła posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Pieniądze w ramach KPO od roku mogłyby być w Polsce

– Przed nami jest kilka ciężkich miesięcy. Polska potrzebuje środków europejskich jak kania dżdżu. Jeżeli te środki do Polski nie trafią tej jesieni, tej zimy będzie naprawdę ciężko. Rząd ma psi obowiązek doprowadzić do tego, żeby pieniądze trafiły tam, gdzie są potrzebne. To jest odpowiedzialność Mateusza Morawieckiego, to jest odpowiedzialność rządzących. Polacy nie przyjmą wymówek. My oczekujemy i żądamy od rządu, żeby doprowadził do sfinalizowania tych uzgodnień, żeby doprowadził do tego, żeby pieniądze trafiły do Polski. Bo jeśli tego nie zrobi, to po prostu Polacy wystawią i to bardzo szybko, szybciej niż się panu premierowi, panu prezesowi wydaje bardzo gorzki rachunek.

Te środki są potrzebne na mieszkania, na transformację energetyczną, na szpitale. Te środki muszą trafić do polskich miast i miasteczek. Lewica wie, jak porozumieć się w tej sprawie z Brukselą. Mamy plan, mamy rozwiązania, ale przede wszystkim mamy wolę, żeby się porozumieć, bo tutaj nie można kontynuować tej absurdalnej szamotaniny ze strony polskiego rządu. Szamotanina, która już kosztowała Polskę rok. Te pieniądze już dawno mogły w Polsce być szamotaniny, która nie może trwać przez kolejny rok – oświadczył poseł Adrian Zandberg.

Exit mobile version