Cetniewo. Haratyk wyrównuje rekord Polski. Guba, Małachowski, Fiodorow i Fajdek najlepsi

7. Festiwal Rzutów im. Kamili Skolimowskiej

Kulomiot Michał Haratyk wyrównał swój własny rekord Polski podczas 7. Festiwalu Rzutów im. Kamili Skolimowskiej.

Mistrz Europy z Berlina pchnął na obiekcie Centralnego Ośrodka Sportu w Cetniewie 22,32. W rzucie dyskiem najlepszy był Piotr Małachowski, w wśród młociarzy wygrali – Joanna Fiodorow i Paweł Fajdek.

Haratyk znajduje się w ostatnich dniach w znakomitej dyspozycji. Poprzednio 22,32 uzyskał w niedzielę w Warszawie. We Władysławowie, poza tak daleką próbą w drugiej kolejce, miał również drugi wybitny rezultat 22,28 – w czwartej serii.

– Konkurs bardzo fajny. Cztery razy powyżej 22 metrów. Dwa razy mierzone, dwa razy nie. Tydzień temu myślałem, że te 22,30 to mój szczyt, ale przy takiej regularności widzę dziś, że z tego da się jeszcze pchnąć dalej – mówi Haratyk.

Wicemistrz Europy w pchnięciu kulą Konrad Bukowiecki tym razem był trzeci notując 20,58. Wśród pań najlepsza okazała się Paulina Guba, która zwyciężyła rezultatem 18,05.

– Kamili niestety nie poznałam, ale cieszę się, że mogę uczcić jej pamięć chociaż w taki sposób – startując tutaj. Super, że ktoś wyszedł z taką inicjatywą i organizuje te zawody. Mam nadzieję, że tak będzie przez wiele lat – mówi Guba.

W konkursie dyskoboli najlepszy w sobotę w COS Cetniewo był Piotr Małachowski. W drugiej kolejce rzucony przez niego dysk wylądował na 65,35 m. Co ciekawe świetny start zanotował również jego trener Estończyk Gerd Kanter, który specjalnie na konkurs przed polską publicznością wznowił jednorazowo karierę. Jak na sportowego weterana wynik 60,06 jest więcej niż dobry i dał mu 5. miejsce.

Zwyciężczyni konkursu dyskobolek Daria Zabawska uzyskała 57,09. W rzucie oszczepem najlepsi byli Marcin Krukowski (83,68 – rekord mityngu) i Białorusinka Tacciana Chaładowicz (61,66).
Krukowski podkreśla, że mityng we Władysławowie jest niezwykle interesujący, bo licznie zgromadzona publiczność jest blisko zawodników.

– Atmosfera jak zwykle super. Organizacja perfekcyjna. Wiatr mógłby być lepszy, ale morza nie przesuniemy. Jeszcze nie jestem w dobrej formie, bo cały czas robimy ciężki trening. Ważne, żeby było zdrowie, bo w Monako kolano mnie zabolało, ale dziś było ok. Wszystko trzeba jeszcze spokojnie przepracować przed mistrzostwami świata – dodaje najlepszy polski oszczepnik.
Dyrektor COS w Cetniewie Michał Kowalski przyznaje, że dla ośrodka te zawody są wielkim wyróżnieniem, bo tego dnia gości on największych polskich lekkoatletów – w konkurencjach rzutowych.

– Sportowcy, a przede wszystkim lekkoatleci, znają doskonale nasze ośrodki. Wielu z nich czuje się u nas jak w domu. Ale COS dziś to nie tylko treningi, nie tylko praca nad formą, ale także takie wspaniałe zawody. Wychodzimy do ludzi. Pokazujemy naszych mistrzów i widać po reakcjach kibiców, że takie jest ich oczekiwanie. Tegoroczne zawody znów stały na świetnym poziomie – z czego, jako kibic „królowej sportu”, bardzo się cieszę – mówi dyrektor COS Mariusz Kałużny.

W wieńczącej mityng konkurencji – rzucie młotem – zwyciężyli Joanna Fiodorow i Paweł Fajdek. Podopieczna trenerki Malwiny Wojtulewicz w najlepszej próbie posłała młot na odległość 70,83. Trzykrotny mistrz świata Fajdek wygrał z najlepszym wynikiem w sezonie – 80,88.

Mistrzyni olimpijska w rzucie młotem z Sydney z 2000 roku – Kamila Skolimowska – zmarła 18 lutego 2009 roku na zgrupowaniu w Portugalii z powodu zatoru tętnicy płucnej.

Exit mobile version