W dniach 15-16 czerwca br. Mariusz Błaszczak, wiceprezes Rady Ministrów przebywał w Brukseli, gdzie uczestniczył w spotkaniu ministrów obrony państwa NATO.
– Dziś odbyło się już 13 posiedzenie grupy kontaktowej, która została zwołana przez USA w szerszym gronie niż tylko sojusznicy z NATO. Zadaniem tej grupy jest koordynacja wsparcia dla Ukrainy. Możemy być usatysfakcjonowani tym, że doceniana jest rola Polski przez naszych sojuszników w kontekście wsparcia Ukrainy. Sądzę, że też jest naszym osiągnięciem fakt, że wśród państw wspierających Ukrainę mamy zgodność, co do tego, że imperium rosyjskie jest złem – powiedział wicepremier Mariusz Błaszczak po spotkaniach z natowskimi sojusznikami.
Pierwszego dnia szef MON uczestniczył m. in. w spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Ukrainy, a także w rozmowach ministrów obrony współpracujących na rzecz rozwoju i wzmacniania przemysłu obronnego. Spotkanie poprzedziło lipcowy szczyt NATO w Wilnie. Omówiony na nim zostanie pakiet decyzji, które są przygotowywane do zatwierdzenia przez szefów państw i rządów. Dla Polski szczególnie istotne są kwestie dotyczące odstraszania i obrony na flance wschodniej.
– O planach regionalnych będziemy rozmawiać w szczegółach jutro. Podczas debaty, której celem będzie omówienie przygotowań do szczytu NATO w Wilnie, który odbędzie się za niespełna miesiąc. Jesteśmy dobrej myśli. Jesteśmy aktywni jeśli chodzi o uzgadnianie planów. Jesteśmy przede wszystkim skoncentrowani na planie centrum, który dotyczy Polski i wschodniej flanki NATO – zaznaczył wiceprezes Rady Ministrów.
W Brukseli wicepremier uczestniczył także w posiedzeniu Ukraine Defence Contact Group, zajmującej się koordynacją wsparcia dla Ukrainy. Formuła tego spotkania została zainicjowana przez USA w marcu 2022 r. w Bazie Sił Powietrznych USA w Ramstein, w reakcji na napaść Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Polska pozostaje jednym z najbardziej aktywnych państw-donatorów, zarówno w zakresie pomocy dla mieszkańców, jak i dostaw sprzętu wojskowego – którego wartość szacowana jest na ponad 2,5 mld euro.
W trakcie sesji ministerialnej podpisany został aneks do memorandum w sprawie Multinational Ammunition Warehousing Initiative (MAWI) włączający do programu cztery kolejne państwa: Bułgarię, Danię, Niemcy i Luksemburg. Celem MAWI jest zapewnienie siłom zbrojnym państw sojuszniczych niezakłóconego dostępu do zasobów amunicyjnych, poprzez utworzenie sieci magazynów. Jest to kwestia kluczowa dla zabezpieczenia działań wojsk w czasie operacji. Polska jest uczestnikiem tego programu od lutego br.
– Dziś rozszerzona została nasza umowa w ramach NATO dotycząca wspólnego przechowywania amunicji. Do tego porozumienia dołączają cztery kolejne państwa. Polska w tym porozumieniu uczestniczy. Chodzi o zespolenie sił i środków, tak żeby jeszcze bardziej intensywnie korzystać z efektu synergii pomiędzy państwami sojuszniczymi. W ramach naszych działań jesteśmy skoncentrowani także na tym, żeby rozwinąć produkcję amunicji w Polsce – podkreślił szef MON.
– Chciałbym podkreślić, że podczas rozmów kuluarowych słyszę słowa uznania wobec naszej aktywności, jeśli chodzi o wzmacnianie Wojska Polskiego – wyposażenie go w nowoczesną broń. Ja jestem otwarty na współpracę z naszymi sojusznikami, żeby ten proces przebiegał szybko. Mogę powiedzieć tak, że nasi sojusznicy zazdroszczą nam ustawy o obronie ojczyzny. Dzielę się z nimi tymi przepisami, które są tam zawarte – mówił wicepremier.
Wiceprezes Rady Ministrów uczestniczył także w spotkaniu z przedstawicielami transatlantyckiego przemysłu obronnego, na które zaproszona została także Unia Europejska, Szwecja i Ukraina. Było ono okazją do konsultacji między ministrami obrony i producentami uzbrojenia w sprawie wzmocnienia łańcucha dostaw, zapewnienia ich bezpieczeństwa oraz omówieniu ewentualnych barier we współpracy przemysłowej.
– Jesteśmy w kontakcie z firmami z USA, z Norwegii i Niemiec. Mamy tutaj wspólne przedsięwzięcia. Jednym z nich jest centrum utrzymania i serwisu czołgów Leopard w Bumarze Łabędy. Doprecyzowujemy ostateczne porozumienie pomiędzy polskim przemysłem zbrojeniowym a przemysłem niemieckim. Liczymy na to, że w ciągu najbliższych dni to centrum rozpocznie swoje działania. Taka jest niewątpliwie potrzeba. Patrzymy na to, co będzie się działo w dłuższej perspektywie. Jest to niewątpliwe szansa dla polskiego przemysłu zbrojeniowego – mówił szef MON.
Szef MON nawiązał także do obecnej sytuacji bezpieczeństwa w regionie.
– Potępiamy te wszystkie działania, które są podejmowane przez Rosję, które kończą się zbrodniami wojennymi. Niewątpliwe też takim działaniem jest wysadzenie tamy na Dnieprze. To jest realne zagrożenie dla tysięcy ludzi. To jest również groźba natury ekologicznej. Potępiamy tego rodzaju działania. Niewątpliwe też oceniamy te działania jako próbę zatrzymania kontrofensywy ukraińskiej lub jej spowolnienie. (…) Wspieramy Ukrainę dlatego, żeby nie doszło do tego, że po podboju Ukrainy, Rosja poszłaby dalej. Bo nie ulega wątpliwości, że takie są intencje Rosji, takie są intencje Putina – zaznaczył szef MON.
Podczas wizyty w Brukseli wicepremier rozmawiał także z ministrem obrony Norwegii nt. bieżącej wojskowej współpracy polsko-norweskiej, a także wsparciu Ukrainy, w tym szkoleniu ukraińskich żołnierzy.
W piątek 16 czerwca, w ramach drugiego dnia spotkania ministrów obrony państw NATO w Brukseli, szef MON wziął udział w posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej nt. odstraszania i obrony w Kwaterze Głównej Sojuszu.