– Posiedzenie ministrów obrony państw Unii Europejskiej było poświęcone trzem sprawom.
Pierwszą było uruchomienie wojskowej misji szkoleniowej przeznaczonej dla sił ukraińskich. Dowództwo operacyjne tej misji mieści się w Polsce. Działania szkoleniowe będą skoncentrowane na poligonie w Wędrzynie – to będzie takie podstawowe miejsce, w którym będą szkoleni żołnierze ukraińscy – mówił Mariusz Błaszczak, wiceprezes Rady Ministrów, minister obrony narodowej po spotkaniu ministrów obrony państw Unii Europejskiej w Brukseli.
15 listopada w Brukseli wiceprezes Rady Ministrów, szef MON Mariusz Błaszczak uczestniczył w posiedzeniu ministrów obrony państw Unii Europejskiej (UE), któremu przewodniczył Wysoki Przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell.
Podczas spotkania ministrowie omówili kwestie bezpieczeństwa w regionie ze szczególnym uwzględnieniem wsparcia dla Ukrainy, broniącej się przed niesprowokowaną agresją rosyjską, a także współpracy państw członkowskich w zakresie uzupełniania własnych zdolności obronnych.
Szefowie resortów obrony państw UE potwierdzili uruchomienie szkoleniowej Misji Wsparcia Wojskowego dla Ukrainy (EU Military Assistance Mission, EU MAM), która będzie działać na terytorium państw UE. Polska zapewni kluczowy wkład w przeprowadzeniu tej misji w postaci szerokiej oferty szkoleń. Na terenie Polski powstanie także unijne dowództwo misji szczebla operacyjnego, tzw. Combined Arms Training – Command, którym będzie dowodził Polak – generał dywizji Piotr Trytek.
– Druga sesja spotkania ministrów poświęcona była wspólnym zakupom sprzętu wojskowego. Można powiedzieć, że poprzez donacje przekazywane na Ukrainę jest bardzo pilna potrzeba uzupełnienia tych zasobów w całej Unii Europejskiej. Bo przecież solidarnie wszystkie państwa unijne z mniejszym albo z większym zaangażowaniem Ukrainę wspierają. Polska należy do tych państw, które od początku i intensywnie wspierają Ukrainę – mówił wicepremier.
– W związku z tym doprowadziliśmy do podpisania kontraktu z Koreą Południową. Jeszcze w tym roku pierwsze koreańskie czołgi i armatohaubice będą w Polsce. Mówiłem o tym, żeby nie zamykać, ograniczać tych zamówień wyłącznie do przemysłu europejskiego. Dlaczego? Z dwóch powodów. Dlatego, że moce produkcyjne przemysłu europejskiego są ograniczone. Odtworzenie ich zajmie dużo czasu. A potrzeba jest pilna. W związku z tym, w moim stanowisku, przedstawiłem taki właśnie punkt widzenia, taki punkt podejścia i podkreślałem, że nie ma sensu, aby przemysł europejski konkurował z przemysłem amerykańskim czy południowokoreańskim – to będzie przeciwskuteczne – podkreślił wicepremier, szef MON.
Trzecia sesja spotkania ministrów obrony państw Unii Europejskiej dotyczyła sytuacji na Ukrainie.
– Kiedy rozmawialiśmy z ministrem Reznikovem, Ukraina doświadczała kolejnego nalotu, kolejnego bombardowania. Rozmawialiśmy na temat wsparcia Ukrainy. Mówiąc o konieczności tego wsparcia – żeby Rosja nie osiągnęła swojego celu. A celem Rosji jest doprowadzenie do kolejnego kryzysu humanitarnego w postaci wywołania fali migracji z Ukrainy, poprzez atak na infrastrukturę krytyczną, na elektrownie, na ujęcia wody. To było jasne zarówno dla ministra Reznikova, jak i dla nas zebranych, że właśnie celem Rosji jest wywołanie kolejnego kryzysu. Tu chciałbym podkreślić solidarną odpowiedź ze strony wszystkich ministrów obrony. Jutro w formacie Sojuszu Północnoatlantyckiego, a nawet szerszym, będziemy rozmawiać na temat wsparcia – zaznaczył.
– Podczas swojego wystąpienia zwróciłem uwagę na jeden fakt, na postawę Białorusi. Mija dokładnie rok od czasu szturmu na granicę polsko-białoruską. To polscy funkcjonariusze i żołnierze Wojska Polskiego ochronili granicę Polski, ochronili też granicę Unii Europejskiej. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że ten atak hybrydowy jesienią ubiegłego roku, przeprowadzony przez reżim Łukaszenki z Białorusi był wstępem do ataku na Ukrainę. I taką ocenę przedstawiłem – mówił wicepremier, szef MON.
– Łukaszence, a właściwie Kremlowi, bo przecież to niewątpliwie, że w tym miejscu powstał i z tego miejsca był koordynowany cały ten scenariusz, chodziło o to, żeby sparaliżować Polskę. Żeby w ten sposób wyłączyć Polskę z możliwości wspierania Ukrainy. Dziś Polska jest państwem, dzięki któremu pomoc na Ukrainę płynie. Muszę powiedzieć bardzo mocno i stanowczo, że jednoznacznie wszyscy zebrani byli zgodni w kwestii konieczności wspierania Ukrainy – mówił M. Błaszczak.