Robert Karaś ukończył 10-krotnego Ironmana.
W Brazylii oprócz tego pobił rekord świata z wynikiem 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy.
W ubiegłym roku należał do Kennetha Vanthuyne’a, który miał czas – 182 godziny, 43 minuty i 43 sekundy.
Były to zawody Brasil Ultra Tri.
Polak nabawił się kontuzji i było blisko, by zakończył ten morderczy wyścig.
„Nie było mi dane dzisiaj skończyć wyścigu. Zostało bodajże 14 okrążeń. Moja noga jest w tak złym stanie, że niestety musimy ją przeleczyć. Albo i stety. Zdrowie najważniejsze, tak że pewnie wyruszymy rano. Najprawdopodobniej nie będę w stanie tego przebiec, tylko po prostu przejdę” – powiedział Karaś.
Na trasie przebywają jeszcze Jurand Czabański i Rafał Godzwon.
Karaś wystartował 20 maja o godz. 09:00. W tym triathlonie należy przepłynąć 38 km, przejechać rowerem 1800 km oraz przebiec 422 km.
Robert Karaś jest trzykrotnym mistrzem świata na dystansie podwójnego Ironmana i mistrzem świata na dystansie pięciokrotnego Ironmana w 2019 roku.
Jego rekordy:
- rekordzista świata na dystansie podwójnego Ironmana (18:44.38),
- rekordzista świata na dystansie potrójnego Ironmana (30:48.57),
- były rekordzista świata na dystansie pięciokrotnego Ironmana (67:59.01).
W 2022 roku nie dobiegł do mety.