Bobry winne powodziom? Czy zostaną odstrzelone? Tusk: Wały są priorytetem

Cel numer jeden - dostarczać skutecznie pomoc

We Wrocławiu, gdzie po raz pierwszy od wielu dni odnotowano spadek poziomu wody poniżej stanu alarmowego, odbyło się kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem premiera Donalda Tuska.

Szczególnej uwagi ze strony służb wciąż wymaga stan wałów, które muszą wytrzymać napór wody. Na zalanych terenach trwają prace porządkowe i przygotowania do odbudowy. Rząd prosi lokalne władze oraz służby o szybkie i precyzyjne zgłaszanie zapotrzebowania. Do Polski docierają też słowa wsparcia i uznania dla działań wojska ze strony zagranicznych partnerów.

Zaś w Głogowie Donald Tusk powiedział o obecności bobrów na wałach przeciwpowodziowych. Premier stwierdził, że „Wasze sugestie nie są pierwsze, że trzeba szybkich zmian, jeśli chodzi o obecność bobrów na wałach. Myśmy w 2010 roku podejmowali decyzje, ekolodzy byli wnerwieni, ale są priorytety. Czasami trzeba wybierać między miłością do zwierząt a bezpieczeństwem miast, wsi i stabilnością wałów. W ramach tych przepisów róbcie wszystko, co do was należy, ja będę bronił tych decyzji. Wały są dzisiaj absolutnym priorytetem.

Populacja bobrów w Polsce w 2022 roku liczyła 149 900 osobników. Gatunek ten jest pod częściową ochroną m.in. na podstawie, tzw. unijnej Dyrektywy Siedliskowe.

Dobra wiadomość dla Wrocławia

Poranny sztab kryzysowy z udziałem Premiera Donalda Tuska odbył się ponownie w we Wrocławiu, gdzie wczoraj wieczorem odnotowano poziom wody niższy od stanu alarmowego.

“Dobrze, że możemy zacząć dzień od tej informacji. Chyba rzeczywiście można powiedzieć, że powódź Wrocławia nie dopadła” – podzielił się dobrą wiadomością szef rządu.

Prezes Rady Ministrów zauważył, że nie oznacza to jednak końca wysiłków służb. W dalszym ciągu wzmożonej kontroli wymagają choćby wały, które muszą znosić napór wysokich stanów wody.

Państwo nie zostawi nikogo bez pomocy

Na zalanych terenach wciąż trwają prace porządkowe, m.in. osuszanie czy wywożenie odpadów.

“Chcę Was zapewnić, że to jest dla nas w tej chwili cel numer jeden, aby przez najbliższe dni, tygodnie, jeśli będzie trzeba – miesiące, dostarczać skutecznie pomoc. Za pośrednictwem ludzi, sprzętu i pieniędzy – wszędzie tam, gdzie powódź zebrała okrutne żniwo” – zadeklarował Donald Tusk.

Ważne jest, żeby lokalne władze oraz służby sprawnie i precyzyjnie zgłaszały swoje zapotrzebowanie, tak aby rząd mógł szybko na nie odpowiedzieć.

Sytuacja powoli się uspokaja, ale władze państwowe pozostają bezpośrednio zaangażowane w działania na poszkodowanych przez powódź terenach.

“Bardzo zależy mi na tym, żeby ludzie widzieli, że my jesteśmy cały czas skoncentrowani i zmobilizowani, że cały czas pamiętamy o Głuchołazach, o Lądku-Zdroju, o Stroniu Śląskim…” – podkreślił szef rządu.

Premier zapowiedział, że prace w gronie osób wchodzących w skład sztabu kryzysowego na pewno będą jeszcze trwały.

Na miejscu – w ramach operacji wojskowej Feniks – pozostają żołnierze. Wicepremier i Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował, że również wojskowy szpital polowy w Nysie będzie funkcjonował tak długo, jak będzie to potrzebne.

Świat nas wspiera i dostrzega heroiczną walkę z żywiołem

Z zagranicy wciąż docierają do Polski słowa wsparcia.

“Wczoraj późnym wieczorem dzwonił do mnie Sekretarz Generalny NATO i prosił o przekazanie słów solidarności i podziwu dla sił zbrojnych w Polsce” – powiedział Donald Tusk.

Pojawiają się także propozycje wspólnych działań na rzecz przygotowania Europy na podobne kryzysy w przyszłości.

“Wyrazy solidarności i wsparcia wczoraj w nocy przekazał mi także Premier Francji. Francja chciałaby wspólnie z Polską wystąpić z nowymi inicjatywami, tak aby Unia Europejska była lepiej przygotowana od strony organizacyjnej i finansowej w takich sytuacjach wymagających ochrony ludności cywilnej” – przekazał francuskie stanowisko Prezes Rady Ministrów.

To tylko dwa z licznych przykładów międzynarodowej solidarności, którą teraz w sposób szczególny odczuwamy.

Exit mobile version