Blisko tragedii. Mężczyzna wszedł na słup wysokiego napięcia. Był pijany

Lubuskie

Mężczyzna wszedł na słup wysokiego napięcia i nie chciał zejść.

Był kilkanaście metrów nad ziemią. Dzięki skutecznej rozmowie prowadzonej przez aspiranta Marcina Zaskórskiego i młodszego aspiranta Dariusza Kałkusa mężczyzna zszedł. Policjanci musieli wykazać się spokojem i doświadczeniem, by nie doszło do tragedii. Każdy niewłaściwy ruch mógł spowodować upadek z dużej wysokości. Mężczyzna miał w organizmie ponad dwa promile.

Gorzowscy policjanci zostali wezwani do pilnego zgłoszenia. Na słup wysokiego napięcia wszedł mężczyzna. Na miejscu szybko pojawiły się policyjne patrole. Początkowo nie było wiadomo, dlaczego mężczyzna znalazł się kilkanaście metrów nad ziemią i jakie ma zamiary. Istniało jednak ryzyko, że skoczy. Na miejscu pracowali także strażacy. Policjanci Aspirant Marcin Zaskórski i młodszy aspirant Dariusz Kałkus nawiązali kontakt z mężczyzną, który wspinał się na słup. Funkcjonariuszom udało się go uspokoić i porozmawiać. Mężczyzna znalazł się na słupie, bo miał problemy osobiste. W tej sytuacji pomógł spokój i opanowanie doświadczonych policjantów. Podczas rozmowy mężczyzna został przez nich przekonany, że warto zejść i problemy osobiste rozwiązać w inny sposób. Po chwili był już na dole. Okazało się, że 33-latek jest nietrzeźwy. W jego organizmie były ponad 2 promile alkoholu.

Gorzów Wlkp. Mężczyzna wszedł na słup wysokiego napięcia i nie chciał zejść (fot. policja)

Skuteczna interwencja i pomoc była możliwa dzięki doświadczeniu aspiranta Marcina Zaskórskiego, Zastępcy Naczelnika Sztabu gorzowskiej komendy oraz młodszego aspiranta Dariusza Kałkusa. Kiedy rozmawiali z 33-latkiem, musieli go uspokoić i spowodować, by widział inne wyjście z tej sytuacji, niż skok. Każdy nieostrożny ruch mógł spowodować upadek z dużej wysokości. Profesjonalnie przeprowadzona interwencja spowodowała, że mężczyzna będzie mógł całą sytuację przemyśleć.
(KWP)

Exit mobile version