
Ukraina zwyciężyła w turnieju kwalifikacyjnym grupy E Billie Jean King Cup w Radomiu.
W sobotę pokonała 2:1 Szwajcarię, a dzień wcześniej 3:0 Polskę, która zajęła w imprezie drugie miejsce.
Reprezentacja Polski, złożona z czterech zawodniczek PZT Team, rozpoczęła występ na korcie ziemnym w Radomskim Centrum Sportu od efektownego zwycięstwa 3:0 nad drużyną Szwajcarii. Punkty w grze pojedynczej zdobyły w czwartek Magda Linette (AZS Poznań) i Katarzyna Kawa (BKT Advantage Bielsko-Biała) oraz debel Maja Chwalińska (BKT Advantage Bielsko-Biała) i Martyna Kubka (WKT Mera Warszawa). Jednak Polki straciły dwa sety, które miały – wskutek dalszego rozwoju wydarzeń – miały istotne znaczenie.
W drugim dniu imprezy drużyna prowadzona przez kapitana Dawida Celta uległa Ukrainie 0:3, nie zdobywając w piątek seta. Zakończyła więc rywalizację z jednym wygranym spotkaniem, ale niekorzystnym bilansem setów 6:8. To oznaczało, że w sobotę – już bez udziału Polek – rozstrzygnąć się miały losy awansu do BJK Cup Finals 2025 w Shenzhen.
Reprezentacja Polski mogła zakończyć rywalizację na drugiej pozycji, w razie drugiego zwycięstwa Ukrainek w Radomiu, albo trzecią gdyby ostatnie spotkanie wygrały Szwajcarki. W lepszej sytuacji były te pierwsze, bowiem do historycznego pierwszego występu w finałowym turnieju o BJKC Cup potrzebowały zdobyć w sobotę tylko jednego seta.
Już na godzinę przed rozpoczęciem decydującego pojedynku wiadomo było, że kapitan Szwajcarek Heinz Guenthard wystawił na drugiej rakiecie niżej notowaną (numer 3. w drużynie) Celine Naef, którą prowadzi indywidualnie w Tourze od dłuższego czasu. Ta decyzja okazała się trafna, bowiem jego podopieczna, 178. w rankingu WTA, sprawiła niespodziankę pokonując 25. na świecie Martę Kostjuk, która często trenuje w Warszawie i ma dwie polskie trenerki Sandrę Zaniewską i Jolantę Rusin.
W drugim singlowym pojedynku na kort wyszła liderka ukraińskiego zespołu, 18. w klasyfikacji najlepszych tenisistek świata, Elina Switolina i to on zdobyła upragnionego seta, zapewniając swojej drużynie historyczny pierwszy występ w BJK Cup Finals, który we wrześniu odbędzie się w Shenzhen.
Switolina pokonała bez straty seta 6:4, 6:2 Jil Teichmann, wyrównując stan spotkania na 1:1. W tej sytuacji doszło do decydującego o losach meczu pojedynku w grze podwójnej. W nim wystąpiły Nadija Kiczenok i Katarina Zawadzka oraz Naef w parze z Susan Bandecchi. Lepsze w tej konfrontacji okazały się Ukrainki 6:4, 3:6, 10-5.
Ostatecznie Ukraina, z kompletem zwycięstw, zajęła pierwsze miejsce w Radomiu, premiowane prawem gry w BJK Cup Finals. Na drugim sklasyfikowany została reprezentacja Polski, która wygrała jedno spotkanie, a trzecie przypadło Szwajcarkom.
Polki i Szwajcarki na pewno będą w listopadzie rywalizować w turniejach kwalifikacyjnych rozgrywanych w tym samym formacie, z udziałem trzech drużyn grających w systemie każda z każdą.