Sejm przyjął nowelizację ustawy Prawo i Sprawiedliwość ws. reguły wydatkowej.
Niektóre wydatki mają być z niej wyłączone. Rząd chce poza wszelką pieczą wydawać pieniądza na co tylko będzie miał ochotę. Oznacza to, że „legalnie” roztrwoni te finanse na dowolne cele.
To tzw. rozluźnienie reguły wydatkowej, która gwarantuje dyscyplinę finansów.
– To jest glejt na bezkarność, za wydanie co najmniej 150 miliardów złotych w 2022 roku – poza budżetem i bez kontroli społecznej – napisała Anita Sowińska, posłanka Lewicy.
PiS ma te wydatki państwa wydać na podmioty dotknięte kryzysem energetycznym, na emerytów i rencistów czy finansowanie sił zbrojnych. Niebawem dowiemy się na co te pieniądze wyda obecna władza.
Ustawa ta wyłącza bezpiecznik, który ma chronić nasz budżet przed nadmiernymi wydatkami i zadłużaniem.
Stabilizacyjna reguła wydatkowa to ograniczenie określające nieprzekraczalny limit wydatków organów i jednostek, o których mowa w art. 9 pkt 1 i państwowych jednostek budżetowych z wyłączeniem organów i jednostek, o których mowa w art. 139 ust. 2, w pkt 8 z wyłączeniem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, oraz Funduszu Pracy, a także funduszy utworzonych, powierzonych lub przekazanych Bankowi Gospodarstwa Krajowego na podstawie odrębnych ustaw.
Wielkość korekty kwoty wydatków może wynosić:
- minus dwa punkty procentowe,
- minus półtora punktu procentowego,
- plus półtora punktu procentowego,
- zero punktu procentowego,
w zależności przede wszystkim od spełnienia w roku n–2 wyznaczonych wartości granicznych i progów w zakresie wartości relacji wyniku nominalnego powiększonego o koszty reformy emerytalnej do produktu krajowego brutto albo wartości relacji państwowego długu publicznego do PKB.