„Panama” to ostatnia zapowiedź nowego albumu artystki, który ukaże się już 23 lutego.
Po siedmiu latach od premiery bestsellerowego albumu „B3”, Beata Kozidrak powraca z nowym albumem.
Beata przygotowała niespodziankę dla fanów w postaci jeszcze jednego singla. „Panama” to utwór o poszukiwaniu złotego środka w życiu. Beata znalazła go w egzotycznej Panamie, na szczycie wulkanu Baru.
„4B” (For B.) jest płytą stworzoną od Beaty dla… Beaty. To pierwszy projekt artystki w którym robi coś zupełnie bezkompromisowo, dla samej siebie – wbrew przyjętym konwenansom i tym, co mówią inni.
– To najbardziej osobista płyta w mojej karierze. Opowiada o bólu, o trudnych sytuacjach i o tym jak człowiek potrzebuje wówczas drugiego człowieka i jego bliskości.
Im jestem starsza, tym bardziej doceniam to, co dało mi życie, jak dużo mam. Upływający czas nauczył mnie tego, aby otaczać się ludźmi, którzy mają pozytywną energię.
Gdy tworzyłam tę płytę, pisałam ją bez zastanawiania się czy idę pod prąd, czy nie odsłaniam za dużo, czy aby na pewno każda piosenka wpisuje się w obecne muzyczne trendy.
Teraz, gdy oddaję ją w Wasze ręce, czuję, że w tych tekstach, melodiach i mieniącej się kuli dyskotekowej, która zdobi to wydawnictwo, znajdziecie swoje własne odbicie. Swoje historie, emocje i przeżycia – opowiada Beata.
Album oprócz „Panamy” promuje między innymi pokryty Złotem singiel „Gambit”. Na płycie będziemy mogli usłyszeć także Kamila Bednarka oraz chór Sound’n’Grace.
Artystka stworzyła album niezwykle eklektyczny – synthowe brzmienia lat 80. mieszają się z muzyką latino oraz klasycznymi, pełnymi emocji balladami.