Bazylea. Polskie florecistki wicemistrzyniami Europy

ME w Bazylei

Polskie florecistki zdobyły srebrny medal mistrzostw Europy w rywalizacji drużynowej we florecie.

W Bazylei walczyły w składzie: Julia Walczyk-Klimaszyk, Hanna Łyczbińska, Martyna Jelińska i Martyna Synoradzka.

Na ten medal kibice floretu musieli poczekać parę lat. Ale jest! Nasze „sreberka” w ćwierćfinale znalazły się automatycznie a tam stanęły do walki przeciwko reprezentantkom Ukrainy, mającym w składzie świeżo upieczona wicemistrzynię Europy. Mecz nie był łatwy, ale stoickim spokojem popisała się kończąca w naszej drużynie – Julia Walczyk-Klimaszyk, która nie tylko utrzymała niewielką przewagę, którą zostawiły jej koleżanki, ale także dołożyła trzy punkty i ostatecznie Polki pokonały rywalki 28:22.

Polki w ćwierćfinale wygrały z Ukrainkami 28:22. W półfinale pokonały Francuzki – wicemistrzynie olimpijskie z Tokio – 41:40.

Następnym przeciwnikiem był zespół Francji, wicemistrzynie świata i Europy z zeszłego sezonu. Rywalki szybko objęły prowadzenie, które straciły dopiero na 8 sekund przed końcem ostatniej walki! Wtedy to Julia wyrównała stan meczu w pojedynku z Pauline Ranvier, następnie wyszła na jednopunktowe prowadzenie by na niespełna pół sekundy przed końcem regulaminowego czasu walki zostać dosięgniętą przez Francuzkę. Trzeba było więc rozstrzygnąć wynik tego spotkania w minucie dodatkowej, Polka ruszyła prawie od razu do natarcia zaskakując przeciwniczkę i biało-czerwone mogły się cieszyć z awansu do finału! Francuzki uległy jeszcze Węgierkom w spotkaniu o brązowy medal a Polki w ostatnim meczu tego turnieju musiały uznać wyższość Włoszek (27:45) i odebrały srebrne medale!

W finale Polki przegrały z Włoszkami 27:45.

Zaś polscy szabliści zajęli 10. miejsce wśród 12 drużyn.

Szabliści tym razem na 10. miejscu. Zbyt silni tego dnia okazali się Gruzini (26:45), w następnym starciu Polacy byli lepsi od Islandczyków 45:35 by w ostatnim przegrać z Hiszpanami 37:45. W składzie polskiej drużyny znaleźli się Szymon Hryciuk, Olaf Stasiak, Krzysztof Kaczkowski i Piotr Szczepanik. Mistrzostwo Europy wywalczyli Węgrzy, tuż za nimi uplasowali się Rumuni a grono medalistów uzupełnili Węgrzy.

Tegoroczne Mistrzostwa Europy polska reprezentacja kończy z trzema medalami. Brązowe w rywalizacji indywidualnej zdobyły Julia Walczyk-Klimaszyk (floret) i Zuzanna Cieślar (szabla), a srebro wywalczyła drużyna florecistek. O krok od medalu byli florecista Leszek Rajski, szpadzista Damian Michalak i dwukrotnie szpadzistka Aleksandra Jarecka, której zabrakło jednego punktu do awansu do półfinału w zawodach indywidualnych i, wraz z koleżankami Renatą Knapik-Miazgą, Martyną Swatowską-Wenglarczyk i Alicją Klasik uległy także jednym trafieniem o brąz w turnieju drużynowym.

ME w Bazylei: 6. miejsce szablistek

Przedostatni dzień zmagań szermierzy na mistrzostwach Europy seniorów w Bazylei przyniósł polskiej reprezentacji szóste miejsce drużyny szablistek i 11. szpadzistów.

Nasze panie w swoim pierwszym spotkaniu gładko pokonały zespół Azerbejdżanu 45:28, w kolejnym jednak nie sprostały Francuzkom przegrywając 30:45. Trójkolorowe tego dnia okazały się nie do pokonania, doszły do finału w którym były o jeden punkt lepsze od Ukrainek, Polki zaś w tabeli 5-8 najpierw wygrały z Włoszkami 45:38 a później uległy Bułgarkom 41:45 i uplasowały się na 6. pozycji. W składzie naszego zespołu znalazły się Zuzanna Cieślar, Małgorzata Kozaczuk, Sylwia Matuszak i Daria Skonieczna.

Drugą bronią, w której rozdano wczoraj medale, była męska szpada. Mateusz Antkiewicz, Damian Michalak, Wojciech Kolańczyk i Maciej Bielec niestety rozpoczęli turniej od porażki z Niemcami 31:39 co wykluczyło ich z walk ćwierćfinałowych. Później Polacy pokonali Brytyjczyków 45:33, przegrali ze Szwajcarami 45:31 a końcowe zwycięstwo nad Austriakami 45:35 dało naszej reprezentacji 11. lokatę.

ME w Bazylei: dwa czwarte miejsca naszych drużyn

Tak blisko było medalu w czwartym dniu zmagań szermierzy w Mistrzostwach Europy seniorów w Bazylei. Zarówno drużyna florecistów, jak i szpadzistek, zajęła tak bardzo nielubiane, choć wciąż wysokie, czwarte miejsce. Nasze szpadzistki przegrały mecz o brąz tylko jednym trafieniem!

To był dzień pełen emocji i trudnych, wyrównanych walk naszych reprezentantów. Polskie szpadzistki, walczące w składzie Alicja Klasik, Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Aleksandra Jarecka i Renata Knapik-Miazga, już w swoim pierwszym spotkaniu rywalizować musiały z mocnymi gospodyniami. Wszystkie walki tego meczu kończyły się prowadzeniem rywalek, wszystkie oprócz ostatniej, w której Martyna pokonała Angeline Favre 11:5, co dało Polkom zwycięstwo 43:38!

Niestety, w kolejnym meczu lepsze okazały się Węgierki. Polki nie pozwalały przeciwniczkom uzyskać dużej przewagi i wciąż wydawało się, że rywalki są z zasięgu. Nie udało się jednak zniwelować różnicy punktów i ostateczny wynik brzmiał 45:38 dla Węgier. Madziarki uległy później w finale Wloszkom , Polkom zaś przyszło rywalizować o najniższy stopień podium wraz z Francuzkami. Choć tym razem większość czasu prowadziły nasze reprezentantki, rywalki w końcówce doprowadziły do remisu i w dodatkowej minucie to one zdobyły decydujący punkt.

Jan Jurkiewicz, Adrian Wojtkowiak, Andrzej Rządkowski i Michał Siess – oto czwarta floretowa drużyna Europy. Wyrównany mecz przeciwko Brytyjczykom zakończył się zwycięską dla Michała Siessa walką (6:0) i wygraną Polaków 45:40. Dało to naszym zawodnikom awans do czołowej czwórki zawodów. Tam przyszło biało-czerwonym rywalizować z późniejszymi złotymi medalistami – Francuzami.

Rywale pokonali naszych 45:29. Niespodziewanie w drugim półfinale Węgrzy okazali się lepsi od faworytów – Włochów, w związku z czym to Azzuri byli rywalami Polaków w walce o brązowe medale. Nie udało się jednak ich pokonać, mecz skoczył się wynikiem 25:45.

Exit mobile version