Barbarzyńskie prawo antyaborcyjne w Polsce. Życie i zdrowie kobiet jest zagrożone

Lewica

Posłanki Nowej Lewicy po raz kolejny apelowały do lekarek i lekarzy o stawianie na pierwszym miejscu życia i zdrowia swoich pacjentek, a nie dobra płodu i własnego sumienia.

– Pacjentki mają prawo prosić, domagać się i pytać co zrobicie, żeby poczuły się bezpieczne – powiedziała posłanka Magdalena Biejat. – Chcemy mieć pewność, że lekarze zrobią wszystko, żeby naprawdę ratować zdrowie i życie kobiet – podkreśliła posłana Katarzyna Kotula. – Wspólnie pomagamy dziesiątkom tysięcy kobiet rocznie, które rzeczywiście przerwania ciąży dokonują – zakończyła Anna Maria Żukowska.

Magdalena Biejat: Pacjentki mają prawo prosić, domagać się i pytać co zrobicie, żeby poczuły się bezpieczne

– Jesteśmy tutaj dlatego, że po raz kolejny dochodzą do nas informacje o zagrożeniu życia i zdrowia pacjentek w szpitalach ginekologicznych. Mamy do czynienia z Panią Dorotą i jej śmiercią na sepsę w Nowym Targu, ale również z Panią Mileną w Łodzi. Oczywiście ta sytuacja, że kobiety tracą życie, a ich zdrowie jest zagrożone to efekt drakońskiego prawa antyaborcyjnego w Polsce – powiedziała Magdalena Biejat, współprzewodnicząca partii Razem i posłanka Klubu Lewicy.

Według posłanki Magdaleny Biejat zaostrzenie tego prawa przyspieszyło i pogorszyło sytuację. Z winy trybunału Julii Przyłębskiej z Prawa i Sprawiedliwości, posłów Konfederacji, lekarze nie decydują się na przeprowadzenie zabiegów ratujących życie. Z powodu zaostrzenia i tak już drakońskiego prawa antyaborcyjnego lekarze nie mogą uczyć się, jak przeprowadzać aborcję zgodnie z najnowszymi metodami i najnowszą wiedzą medyczną.

– W przypadku pani Doroty, w przypadku pani Mileny i w wielu innych przypadkach nie mieliśmy do czynienia z przesłanką zakazaną w Polsce uszkodzenia płodu. Mieliśmy do czynienia z aborcjami, które można było przeprowadzić, żeby ratować życie i zdrowie kobiety zgodnie z polskim prawem i zaleceniami Ministerstwa Zdrowia.

Posłanka Magdalena Biejat zwróciła się Ministerstwa Zdrowia z pytaniem: Co minister Niedzielski zrobił, żeby doprowadzić do tego, aby lekarze stawiali na pierwszym miejscu życie i zdrowie swoich pacjentek, a nie dobro płodu i własne sumienie? Pytamy dzisiaj też lekarzy ginekologów, pytamy Towarzystwo Ginekologów i Położnych, pytamy Naczelną Izbę Lekarską: Czy jesteście gotowi, żeby dzisiaj usiąść z nami i zaproponować rozwiązania?

– Prawo musimy zmienić, ale dziś prawo jest takie, jakie jest i pacjentki muszą poczuć, że są bezpieczne. Pacjentki mają prawo prosić, domagać się i pytać co zrobicie, żeby poczuły się bezpieczne i żebyśmy mogły wam ufać. Wzywamy was do tego, żebyście razem z nami nad tym pracowali – zakończyła posłanka Biejat.

Katarzyna Kotula: Chcemy mieć pewność, że lekarze zrobią wszystko, żeby naprawdę ratować zdrowie i życie kobiet

Pani Dorota nie była pierwsza, ale chcemy mieć dzisiaj nadzieję, że będzie ostatnią ofiarą obowiązującego prawa. Wiemy, że efekt mrożący, o którym mówiłyśmy już przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, działa i lekarze boją się podejmować działania – powiedziała posłanka Katarzyna Kotula.

Jak nadmieniła: – Chcemy mieć pewność, że w ramach obowiązującego prawa każda kobieta w Polsce, każda pacjentka w Polsce, będzie leczona zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną. Tymczasem mamy dzisiaj taką sytuację, że życie i zdrowie kobiet, pomimo tego, że Ministerstwo Zdrowia po śmierci pani Izabeli z Pszczyny wydało jasne rekomendacje o tym, że zdrowie i życie kobiet jest najważniejsze, to życie i zdrowie kobiet zależy dzisiaj od tego, do jakiego szpitala trafi ta kobieta. Jakie imię nosi ten szpital i czy w tym szpitalu znajdują się relikwie, tak jak było w szpitalu w Nowym Targu, do którego trafiła pani Dorota. Chcemy mieć pewność, że lekarze zrobią wszystko, żeby naprawdę ratować zdrowie i życie kobiet. Dlatego apelujemy, ale także przychodzimy z konkretną propozycją.

W środę, o godzinie 12:00 w Sejmie odbędzie się posiedzenie Zespołu Parlamentarnego ds. Praw Reprodukcyjnych.

– Zapraszamy na to posiedzenie przedstawicieli lekarzy Najwyższej Izby Lekarskiej, przedstawicieli Towarzystwa Ginekologów i Podróżników, ale także przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia. Sytuacja pani Doroty, śmierć pani Doroty w szpitalu w Nowym Targu pokazuje, że w Polsce są białe plamy, są takie miejsca, są takie szpitale, gdzie od lat nie wykonuje się zabiegów przerywania ciąży, które mogą ratować zdrowie i życie kobiety – informowała Kotula.

Jak powiedziała posłanka Katarzyna Kotula, z doniesień wiemy także, że pani Dorota nie otrzymała rzetelnej informacji na temat swojego stanu zdrowia, ale także, że nie miała możliwości podjęcia decyzji.

– Zgodnie z obowiązującym prawem i z przesłanką o ratowaniu zdrowia i życia kobiety, powinna była zostać poinformowana i powinna móc taką decyzję podjąć. Natomiast szpital, do którego trafiła zgodnie z umową z NFZ, zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, powinien był taką ciążę przerwać – zakończyła Kataryna Kotula.

Anna Maria Żukowska: Wspólnie pomagamy dziesiątkom tysięcy kobiet rocznie, które rzeczywiście przerwania ciąży dokonują

– Drodzy lekarze, drogie lekarki, jesteśmy tu pod Ministerstwem Zdrowia, po to żeby z wami porozmawiać, zachęcić was do tego, żebyśmy znaleźli wspólne stanowisko na dziś, dlatego że polskie kobiety potrzebują pomocy natychmiast, nie mogą czekać na zmianę władzy w Polsce i zmianę przepisów tak, żeby zupełnie mogły samodzielnie decydować o kontynuacji bądź przerwaniu swojej ciąży – powiedziała posłana Anna Maria Żukowska.

Jak nadmieniła Żukowska, jest propozycja ustawy przygotowanej przez posłankę Magdalenę Biejat, ustawy ratunkowej, która dekryminalizuje pomoc przerywaniu ciąży.

– Prowadzimy sieć ratunkową, sieć pomocy dla tych kobiet, które potrzebują kontaktu w kwestii przerwania ciąży. Kontakt z naszymi biurami poselskim znajdą państwo na stronie internetowej naszego klubu. Ale ja chciałam jeszcze jedną rzecz powiedzieć do państwa, do środowiska lekarskiego. Państwo może mieliście na studiach informację o tym, jak przebiega aborcja, co to jest aborcja i mówicie, że się na tym znacie – powiedziała posłanka Żukowska.

Jak podkreśliła Anna Maria Żukowska prawda jest taka, że legalnych aborcji przeprowadza się w Polsce mniej więcej maksymalnie 100 rocznie, a my pomagamy wspólnie dziesiątkom tysięcy kobiet rocznie, które rzeczywiście przerwania ciąży dokonują.

– Myślę, że wiemy coś na ten temat i że kobiety potrzebują pomocy natychmiast, natychmiast. Apelujemy, żeby państwo wykonywali swoje obowiązki. Nie mamy złych zamiarów, nie chcemy antagonizować się w żaden sposób ze środowiskiem lekarskim, ale oczekujemy, że w sytuacji, w której nadal przerwanie ciąży jest legalne i zgodnie z tymi drakońskimi przepisami, to jednak nie czekajcie do ostatniej chwili, bo może być już za późno – zakończyła posłanka Anna Maria Żukowska.

Exit mobile version