Australian Open 2025. Kamil Majchrzak odpadł z turnieju wielkoszlemowego w Melbourne

Tenisowy świat

Kamil Majchrzak zakończył występ w Melbourne w pierwszej rundzie wielkoszlemowego Australian Open, do którego przebił się odnosząc trzy zwycięstwa w eliminacjach.

Majchrzak, który dzień wcześniej obchodził 29. urodziny, przegrał we wtorek 4:6, 4:6, 3:6 z Hiszpanem Pablo Carreno-Bustą, który w 2017 roku był dziesiątym tenisistą świata.

Kamil jest obecnie 122. w rankingu ATP, a jego wtorkowy rywal jest sklasyfikowany o 60 pozycji niżej. Spotkali się po raz trzeci, a Polak wygrał dwa poprzednie ich pojedynki w imprezach z cyklu ATP Challenger Tour: w 2015 roku w Mohammedii oddając po jednym gemie w każdej z partii, a także w trzech setach w ubiegłorocznym Enea Poznań Open na kortach Olimpii Poznań.

Ich wtorkowe spotkanie trwało dwie godziny i trzy minuty, a tym razem Polak nie zdobył seta. Na dodatek na początku drugiej partii – zaraz po straconym serwisie – poprosił o pomoc medyczną, bo doskwierał mu ból w okolicach karku i barku. Po interwencji fizjoterapeuty kontynuował grę.

Pierwsze osiem gemów tego meczu przebiegało zgodnie z regułą własnego podania. Początkowo łatwiej zdobywał je Polak, który sami miał kilka szans na przełamanie, ale w czwartym nie wykorzystał jednego „break pointa”, a w szóstym dwóch kolejnych. W tym czasie przeciwnik wypracował tylko jedną taką szansę w siódmym, ale ją zmarnował.

Kluczowy dla losów trwającej 41 minut pierwszej partii okazał się dziewiąty gem, który Kamil rozpoczął od stanu 0-40. Udało mu się tylko obronić pierwszą piłkę na przełamanie, a w kolejnym pierwszą z dwóch piłek setowych, ale nie powstrzymał rywala przed objęciem prowadzenia w meczu.

Zupełnie inaczej przebiegała druga partia, ponieważ w niej już w trzecim gemie zawodnik PZT Team stracił serwis i to do zera. W kolejnych nie miał ani jednej szansy na odrobienie straty, do ostatniego, dziesiątego gema.

Przy stanie 4:6 wyszedł na 40-15, ale od tego momentu Carreno-Busta rozstrzygnął na swoją korzyść cztery następne wymiany i zdobył drugiego seta, ponownie 6:4.

Również w trzeciej partii to Hiszpan miał nieznaczną przewagę. Już w trzecim gemie miał do dyspozycji „break pointa”, a w piątym trzy kolejne. Dopiero czwartą piłkę zamienił na przełamanie na 3:2 i tej przewagi nie wypuścił z rąk.

Nawet udało mu się nieco wcześniej zakończyć spotkanie, ponieważ w dziewiątym gemie wyszedł na 40-30 przy podaniu rywala, po czym przypieczętował zwycięstwo już przy pierwszym meczbolu.

Był to 13. występ Majchrzaka w głównej drabince w Wielkim Szlemie, ale pierwszy od września 2022 roku, gdy odpadł w pierwszej rundzie US Open. W ubiegłym sezonie wrócił do międzynarodowego Touru po 13-miesięcznym zawieszeniu i zaczynając bez rankingu awansował w okolice 120 miejsca, odnosząc zwycięstwa w turniejach z cyklu ITF World Tennis Tour i ATP Challenger Tour. Wystąpił też w dwóch meczach reprezentacji narodowej w Pucharze Davisa. Obecny rok rozpoczął w składzie polskiej drużyny, która osiągnęła finał w United Cup, ale w Sydney nie wyszedł na kort.

W Wielkim Szlemie najlepszym wynikiem uzyskanym przez Kamila jest jak dotychczas trzecia runda osiągnięta w nowojorskim US Open 2019. W czterech startach w Melbourne tylko raz przeszedł pierwszą rundę, przed trzema laty.

Oprócz Majchrzaka w singlowej drabince Australian Open 2025 znalazł się jeszcze jeden Polak, rozstawiony z numerem 18. Hubert Hurkacz. We wtorek pokonał w pierwszej rundzie 7:5, 6:4, 6:4 Holendra Tallona Griegspoora, po dwóch godzinach i 24 minutach. W czwartek jego rywalem w kolejnym meczu będzie Miomir Kecmanović, 51. w rankingu ATP.

Będzie to ich trzeci pojedynek, a bilans dotychczasowych jest remisowy 1-1. Serb pokonał wrocławianina w 2019 roku w eliminacjach do turnieju ATP 1000 w Rzymie, ale przegrał z nim w 2023 roku w imprezie tej samej rangi w Kanadzie. Były to trzysetowe spotkania.

Exit mobile version