TENIS

ATP 1000 w Rzymie – Hubert Hurkacz awansował. WTA – Iga Świątek przegrała z Danielle Collins

Polscy tenisiści

ATP 1000 w Rzymie – Hurkacz gra dalej.

Hubert Hurkacz awansował do 3.rundy turnieju ATP 1000 w Rzymie po wygranej 6:1, 7:5 z Hiszpanem Pedro Martinezem. W 1/16 finału rywalem Polaka będzie Amerykanin Marcos Giron, który pokonał 7:6 (7-4), 7:6 (7-3). rodaka Taylora Fritza (nr 4.).

Na początek byliśmy świadkami demonstracji siły serwisu, bowiem obaj wygrali swoje pierwsze gemy serwisowe bez straty punktu. Jednak kolejne gemy zdobywał już tylko Polak, trzykrotnie do 15 i po jednym do zera oraz do 30. W ten sposób już po 23 minutach zdobył seta 6:1.

Hiszpan przerwał tę zwycięską serię Hurkacza na otwarcie drugiego seta, gdy po raz drugi w tym spotkaniu wygrał swoje podanie bez straty punktu. Chwilę później wykorzystał pierwszego wypracowanego break pointa w drugim gemie, a po trzecim podwyższył prowadzenie na 3:0.

Dalej gra toczyła się zgodnie z regułą własnego podania, więc zrobiło się 4:1 i 5:2, choć w siódmym gemie wrocławianin miał dwie okazje do odrobienia straty, ale ich nie wykorzystał. Zaraz po tym Hubert utrzymał pewnie serwis na 3:5.

W ten sposób Hurkacz otworzył drugą tego dnia serię pięciu zdobytych gemów z rzędu, chociaż w dziewiątym gemie Martinez miał do dyspozycji piłkę setową przy 5:3 i 40-30. Chwilę później pozwolił się przełamać przy pierwszym break poincie, a potem ponownie w jedenastym gemie.

Prowadząc 6:5 Hubert pewnie wyserwował ostatniego gema, wykorzystując pierwszą piłkę meczową po godzinie i 24 minutach gry. W ten sposób pokonał Hiszpana po raz czwarty w ich czwartym pojedynku.

Wrocławianin, zajmujący obecnie 31. pozycję w rankingu ATP, potrzebuje jeszcze dwóch zwycięstw, by powtórzyć ubiegłoroczny wynik z Rzymu, czyli ćwierćfinał. Broni tam 200 punktów i jeśli nie uda mu się pokonać w poniedziałek Amerykanina Marcosa Girona, to może odnotować spadek na co najmniej 34. Aiejsce na świecie.

Iga Świątek przegrała z Danielle Collins w Rzymie

Igi Świątek przegrała z Danielle Collins 1:6, 5:7 w 3. rundzie WTA 1000 w Rzymie.

Przed rokiem Polka wygrała w stolicy Włoch.

Rozstawiona z numerem drugim Iga Świątek nie obroni tytułu w turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Rzymie. W sobotę Polka uległa 1:6, 5:7 Amerykance Danielle Collins (nr 29.).

Mecz trwał godzinę i 44 minut. To niepowodzenie oznacza poważną stratę aż 935 punktów i spadek Polki na czwartą pozycję na świecie, bowiem wyprzedzą ją Amerykanki Coco Gauff i Jessica Pegula.

Korty ziemne Foro Italico to – obok paryskich im. Rolanda Garrosa – jedno z ulubionych miejsc Igi na jej tenisowej mapie świata. Zwyciężała na nich już trzykrotnie, w latach 2021-22 oraz w ubiegłym sezonie.

Tym bardziej pierwszy set przegrany po 34 minutach 1:6 mógł być dla wielu polskich kibiców zasiadających na trybunach i przed telewizorami szokiem, albo co najmniej poważnym powodem do niepokoju. Już w gemie otwarcia straciła nieoczekiwanie swoje podanie, a w drugim nie wykorzystała break pointa i zrobiło się 0:2. Takie początki spotkań w wykonaniu Polki zdarzały się nie raz, a po nich przystępowała od razu do odrobienia strat.

Jednak tym razem było inaczej, bowiem Amerykanka wykorzystała również drugiego break pointa w meczu na 3:0, choć Świątek miała jedną piłkę na domknięcie serwisu przy 40-30, ale tego nie zrobiła. Potem było pewne podwyższenie prowadzenia przez Danielle na 4:0 po kolejnym swoim podaniu.

Niestety kryzys serwisowy u Igi się pogłębiał, bowiem w piątym gemie nie udało jej się wygrać ani jednej wymiany. Od razu w szóstym gemie wypracowała dwie okazje do powrotnego przełamania i drugą z nich zamieniła na breaka, ale chwilę później znowu straciła własne podanie na sucho i tym samym przegrała seta 1:6.

Drugą partię otworzył najbardziej zacięty i wyrównany gem w całym spotkaniu, który dostarczył widzom sporo dobrego tenisa i emocji. Zrodził też nadzieję na to, że Swiątek szybko podniesie się po niepowodzeniu w pierwszej.

Polska tenisistka miał do dyspozycji trzy break pointy od 40-0, ale nie zamieniła ich na pierwsze prowadzenie w meczu. Po nich jednej przewagi nie wykorzystała Danielle, zaś Iga wyszła ostatecznie na 1:0 dopiero przy piątej sposobności.

Jednak nie udało jej się potwierdzić przełamania, chociaż przy własnym podaniu miała 40-30 i jedną przewagę, więc na tablicy pojawił się wynik 1:1. Potem byliśmy świadkami kilku pewnie wygrywanych przez obie tenisistki gemów serwisowych, aż do 4:4.

Dopiero w dziewiątym gemie pojawiła się pierwsza, a właściwie dwie szanse na odwrócenie przebiegu rywalizacji, ale Amerykanka wyszła z nich obronną ręką i objęła prowadzenie 5:4. Zaraz po tym zrobiło się bardzo niebezpiecznie dla Igi, ale obroniła meczbola, po czym doprowadziła do stanu 5:5.

Collins wyszła na 6:5 po pewnie utrzymanym podaniu, a decydujący dla losów awansu do 1/8 finału okazał się gem 12. i kolejny kryzys serwisowy Polki. Wynik 0-40 oznaczał trzy kolejne piłki meczowe dla przeciwniczki, która wykorzystała już drugą z nich, bo godzinie i 44 minutach gry.

To oznacza przedwczesne pożegnanie Świątek z prestiżowym turniejem rozgrywanym w stolicy Włoch oraz ponad dwutygodniową przerwę w startach. Kolejny występ w jej planach to wielkoszlemowy Roland Garros, który wygrywała w trzech ostatnich sezonach oraz w 2020 r..

Dzień wcześniej swoje pierwsze mecze na kortach Foro Italico, w drugiej rundzie (w pierwszej miały wolny los), rozegrały dwie pozostałe Polki w głównej drabince singla, obie zawodniczki PZT Team. Magdalena Fręch (KS Górnik Bytom, nr 26.) pokonała byłą liderkę rankingu WTA Wiktorię Azarenkę 7:5, 6:4 i w niedzielę spotka się z ósmą obecnie tenisistką świata Chinką Zheng Qinwen, złotą medalistką igrzysk olimpijskich w Paryżu (2024).

Natomiast Magda Linette (AZS Poznań, nr 32.) wygrała 1:6, 6:4, 6:1 z Greczynką Marię Sakkari, byłą trzecią tenisistką na świecie. Zrewanżowała się w ten sposób za porażkę w dwóch setach sprzed dwóch tygodni w turnieju WTA 1000 w Madrycie. Teraz o miejsce w 1/8 finału poznanianka powalczy z trzecią w rankingu Amerykanką Coco Gauff (rozstawiona z nr 4., bo przed losowaniem była czwarta na świecie), którą pokonała w marcu w imprezie tej samej rangi w Miami.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button