Andrzej Duda spotka się z komitetami wyborczymi. „Nie zejdę z tej drogi”

Wybory 2023

W przyszły wtorek i środę (24–25 października), na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy, w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w Sejmie podczas X kadencji.

Spotkania odbędą się osobno z każdym z komitetów wyborczych, w kolejności zgodnej z wynikami osiągniętymi przez te komitety w wyborach.

Na wtorek (24 października) zostały zaplanowane spotkania z przedstawicielami KW Prawo i Sprawiedliwość (godz. 12.00) i KKW Koalicja Obywatelska PO .N IPL Zieloni (godz. 14.00). Z kolei w środę (25 października) prezydent RP spotka się z przedstawicielami KKW Trzecia Droga Polskie Stronnictwo Ludowe – Polska 2050 Szymona Hołowni (godz. 11.00), KW Nowa Lewica (godz. 13.00) i KW Konfederacja Wolność i Niepodległość (godz. 15.00).

Duda powiedział:

„Wszyscy wiemy o tym, że mieliśmy kolejne wybory parlamentarne. Dziękuję ogromnie za tę frekwencję. Jest niesłychanie ważna dla realizacji polskiej polityki, poza granicami kraju ma fundamentalne znaczenie. Tak zwana legitymacja do tego, by móc wypowiadać się w imieniu polskiego społeczeństwa i mówić: „Tak, to jest głos Polski”. Tak, Polska pokazała po raz kolejny, jak bardzo demokracja jest u nas już ugruntowana, jak bardzo dojrzeliśmy od 1989 roku, jak bardzo udało się dzięki konsekwentnemu, dobremu działaniu zmienić także podejście społeczne. Bo przecież wszyscy znakomicie pamiętamy, że przed 1989 rokiem tylko świnie chodziły na wybory. Ludzie, którzy wiedzieli, jak wygląda sytuacja w kraju i zdawali sobie sprawę z tego, jaką farsą są realizowane przez komunistów wybory – i te do Sejmu, i wszystkie inne – po prostu na nie nie chodzili. Ogłaszano tylko jakieś niebotyczne wyniki frekwencyjne, podczas gdy w istocie lokale wyborcze świeciły pustkami.

Dzisiaj mamy diametralnie inną sytuację. Dzisiaj kolejki przed lokalami wyborczymi można było obserwować do późnych godzin nocnych. Frekwencja była gigantyczna. Polacy się wypowiedzieli. Będziemy dalej konsekwentnie realizowali politykę. Ja, proszę Państwa, co do jednego absolutnie – powtarzam, bo wcześniej zobowiązywałem się już kilkakrotnie, choćby składając swoje prezydenckie ślubowania – że będę spokojnie i konsekwentnie realizował tę politykę, do której zobowiązywałem się w czasie kolejnych kampanii wyborczych, w porozumieniach podpisywanych przeze mnie z Solidarnością, w tym, co mogliście Państwo oglądać także i w mojej służbie dla Rzeczypospolitej przez ostatnie lata. Możecie być Państwo pewni, że ja z tej drogi nie zejdę.

Możecie być Państwo również pewni, że „nie zejdę z tej drogi” oznacza, że będę bronił tych wszystkich ustaleń i moich zobowiązań, które zostały przez ostatnie lata zrealizowane i które dzisiaj stanowią część polskiego systemu prawnego. I które przez ostatnie lata z powodzeniem zawsze udawało się realizować polskiemu rządowi bez wielkich problemów i bez wielkich wstrząsów. Mówię o świadczeniach społecznych – takich jak choćby 500+, od 1 stycznia 800+, takich jak kolejne dodatkowe świadczenia emerytalne, takich jak solidne waloryzacje emerytur, takich jak właśnie podwyższanie płacy minimalnej czy minimalnej stawki godzinowej – po to, by ludzie mieli w Polsce godziwe warunki życia; po to, by pracownik zarabiał godziwe pieniądze za swoją pracę. Regulowanie rynku pracy, jak choćby poprzez wspomniane zamykanie różnych furtek do tego, by oszukiwać pracownika.

Wszystkich tych elementów z całą pewnością – możecie być Państwo pewni – będę bronił, póki realizuję swoją prezydencką służbę i póki ta odpowiedzialność – nie tylko ta przed Bogiem (po co powoływać się przed zmyślonym czymś. Po drugie Polska to świecki kraj – red.) i historią, ale także przed Państwem i przed moimi rodakami – na moich barkach spoczywa.”

Marcin Przydacz o nowym rządzie

– Prawo i Sprawiedliwość wygrało te wybory. Ma prawo o sobie myśleć jako o przyszłym ugrupowaniu rządzącym, bo zdobyło najwięcej głosów i największe zaufanie – powiedział Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz.

Według prezydenckiego ministra, pierwszeństwo przy formowaniu nowego rządu powinno mieć Prawo i Sprawiedliwość. – Zwyczaj polityczny ostatnich wielu lat wskazywał, że prezydent najczęściej desygnował zwycięzcę wyścigu wyborczego – stwierdził.

Zdaniem opozycji, wynikiem konsultacji powinna być decyzja o zaprzysiężeniu rządu Koalicja Obywatelska–Lewica–Trzecia Droga. Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej zaznaczył, że próba przyspieszenia procesu sformowania rządu, proponowana przez dotychczasową opozycję, nie jest możliwa, ponieważ nie nastąpiło jeszcze powołanie nowego Sejmu i zaprzysiężenie posłów.

– Widać, że po stronie dotychczas opozycyjnej jest niezdrowa ambicja, żeby zrobić to jak najszybciej, nawet kosztem złamania pewnych przepisów – powiedział Marcin Przydacz. Jak dodał – Konstytucja mówi: kadencja Sejmu trwa 4 lata. Nie ma podstaw prawnych do tego, aby kończyć wcześniej, tylko dlatego że tego sobie życzy pan Borys Budka czy pan Donald Tusk.
(KPRP)

Exit mobile version