Andrzej Duda chce broni jądrowej w Polsce. Amerykański lub francuski parasol nuklearny

Ważne sprawy

– Myślę, że byłoby bezpieczniej, gdyby ta broń już teraz tu była – powiedział prezydent Andrzej Duda w rozmowie z brytyjskim dziennikiem, komentując starania o rozmieszczenie broni jądrowej na terenie Polski.

Jak zwykle pisowski prezydent wyszedł przed szereg! Nie konsultował się w tej sprawie z obecnym rządem.

Prezydent podkreślił, że Polska nie prowadzi dziś żadnych działań w kierunku zbudowania własnego arsenału nuklearnego, „natomiast jest pytanie, czy powinniśmy być częścią takich amerykańskich programów ochrony nuklearnej jak nuclear sharing, czy wspomniany przez prezydenta Macrona francuski parasol nuclearny”.

– I tu, jako prezydent Polski (przesadza – tylko ok. 25 proc. red.), mówię: dlaczego nie? – zapytał, podkreślając, że nie traktuje obu tych programów jako konkurencyjne, bowiem „oba są warte uwagi”.

Andrzej Duda przypomniał, że już w 2022 r. rozmawiał z amerykańską administracją o możliwościach przystąpienia Polski do programu nuclear sharing, „by amerykańska broń nuklearna była zlokalizowana także na terytorium Polski i służyła ochronie terytorium Polski przed potencjalnym atakiem nuklearnym”.

– Dziś ten problem jest jeszcze bardziej aktualny niż wtedy – dodał prezydent. Przekazał, że o tym m.in. rozmawiał z Keithem Kelloggiem, specjalnym wysłannikiem USA na Ukrainę, który w połowie lutego został przyjęty w Pałacu Prezydenckim w Warszawie.

Andrzej Duda podkreślił, że podnosi ten temat w odpowiedzi na obecną sytuację za wschodnią granicą. – Rosja jest groźna. Zwracam uwagę, że w międzyczasie przesuwała swoją broń nuklearną na Białoruś. Władimir Putin mówił o tym w oficjalnych wystąpieniach – przypomniał.

– Myślę, że byłoby bezpieczniej, gdyby ta broń już teraz tu była – powiedział Andrzej Duda, przypominając, że „Rosjanie nie pytali nikogo o zgodę, zapowiadając, że przeniosą taktyczną broń nuklearną na Białoruś”.

Zwrócił też uwagę, że „logicznym jest, że skoro w 1999 r. granice NATO przesunęły się na wschód, to dwadzieścia sześć lat później powinno nastąpić również przesunięcie infrastruktury NATO na wschód”.

– Dla mnie to jest oczywiste – zapewnił, dodając, że dotyczy to też np. rurociągów z paliwem wojskowym, które dziś kończą się na terenie Niemiec.

Zdaniem Andrzeja Dudy trudno sobie wyobrazić, by Donald Trump zmienił zdanie w sprawie utrzymania wojsk amerykańskich w Polsce, o czym obaj prezydenci rozmawiali podczas ostatniego spotkania.

– Obawy dotyczące wycofania amerykańskiej obecności wojskowej Polsce nie są uzasadnione. Jesteśmy wiarygodnym sojusznikiem USA. Stany Zjednoczone mają tu też swoje własne strategiczne interesy – ocenił.

Według Dudy, trudno uznać, że negocjacje, jakie dziś prowadzi amerykański przywódca, by doprowadzić do zakończenia wojny na Ukrainie, są promoskiewskie.

– Zgadzam się, to nie jest delikatna dyplomacja. To bardzo twarda rozgrywka, ale moim zdaniem to nie jest tak, że Prezydent Trump jest bardzo łagodny i miły tylko wobec Rosji, a jednocześnie w sposób zdecydowany oddziałuje na Ukrainę – powiedział. – Myślę, że stosuje instrumenty także przeciwko Rosji, choć może nie są tak głośne i widoczne, jak te, których używa przeciwko Ukrainie.

– Nikomu do tej pory nie udało się powstrzymać tej wojny, więc dajmy prezydentowi Trumpowi szansę – dodał.

Projekt objęcia Polski parasolem nuklearnym przez Francję czeka na decyzję szefa MON.

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak dodał, że „nie ma nic gorszego niż zgłosić pomysł, który ma ręce i nogi i usłyszeć za trzy dni odpowiedź taką, że to nie wchodzi w grę, bo to wtedy osłabia nas po prostu. Takie rzeczy trzeba załatwiać w zaciszu gabinetów i mieć pewność, że jest jakakolwiek ścieżka do tego”

Exit mobile version