Andrzej Bargiel zrezygnował z ataku na Mount Everest.
Alpinista planował wejść na szczyt najwyższej góry świata i zjechać z niej na nartach.
Niestety z powodu niebezpiecznych warunków musi zrezygnować z wyprawy Everest Ski Challenge.
Oświadczenie skialpinisty
Dziękuję członkom mojej ekipy, wszystkim którzy wierzą i wspierają ten projekt, zwłaszcza sponsorom i partnerom 🙏🏻@GrupaMurapol@redbull@MercedesBenz@SalomonSports@pajaksport #everestskichallenge #andrzejbargiel #suntleones
drone op: Bartek Bargiel
film & edit: @gzelaeu pic.twitter.com/CI14VBYhRy— Andrzej Bargiel (@JedrekBargiel) September 30, 2019
„Jesteśmy w bazie pod Everestem już trzeci tydzień. Warunki w tym roku są bardzo trudne. Monsun się przedłuża, często pada śnieg i deszcz. Podczas lata poziom zamarzania był bardzo wysoki i lodowiec jest w tragicznym stanie, jest w nim mnóstwo szczelin. Największym problemem jest serak wiszący 800 metrów nad lodowcem, ma 50 m wysokości, 30 m długości i jest odczepiony od właściwego lodowca. Poruszanie się pod nim jest bardzo trudne. Ja tego ryzyka nie akceptuję, serak może spaść w każdej chwili i to zatrzymuje nas przed działaniem. Próbowaliśmy przeczekać ten okres, wtedy moglibyśmy uruchomić działania niestety jesteśmy tu bardzo długo, nie ma progresu w akcji górskiej i w aklimatyzacji. Kończymy, bo to jest najbardziej rozsądne. Niestety czasem tak jest, że trzeba szacować ryzyko i jeżeli jest za duże powiedzieć „stop”.
Dziękuję członkom mojej ekipy, wszystkim którzy wierzą i wspierają ten projekt, zwłaszcza sponsorom i partnerom”.