Ałmaty. Kolejny PŚ w short tracku. Polacy powalczą o medale

Sportowe newsy

W piątek w Ałmatach ruszają ostatnie w tym roku zawody Pucharu Świata w short tracku.

Biało-czerwoni, w tym Natalia Maliszewska i Diane Sellier, liczą na kolejne udane występy.

Polscy łyżwiarze z krótkiego toru dalej utrzymują wysoką formę. W tym sezonie Natalia Maliszewska, Diane Sellier czy Gabriela Topolska imponują równą dyspozycją i systematycznie pojawiają się na czołowych pozycjach w Pucharze Świata.

– To były dobre starty naszych podopiecznych, lecz nie uniknęliśmy błędów, dlatego też z ostatecznej rozgrywki nie wyszliśmy zwycięsko. Gabrysia była bliżej finału niż kiedykolwiek wcześniej, zabrakło zaledwie kilku centymetrów – mówi Urszula Kamińska, szkoleniowiec reprezentacji Polski w short tracku.

Status wiceliderki klasyfikacji generalnej PŚ na 500 metrów utrzymała Maliszewska, która w poprzedni weekend została wykluczona za spowodowanie upadku Holenderki Yary van Kerkhof w półfinale. Gdyby nie ten incydent, 27-latka skorzystałaby z nieobecności liderki Xandry Velzeboer i objęła prowadzenie w cyklu.

– Bardzo żałuję, że sędzia podjął decyzję na podstawie zapisu sytuacji z boku, ponieważ z przodu widać było ją zupełnie inaczej. Wielka szkoda, ale przed nami kolejne zawody. Natalia walczy o wewnętrzny spokój i radość z jazdy na najwyższym poziomie. Chcemy, aby jej kluczowym startem były igrzyska olimpijskie w Mediolanie. Zbliżające się mistrzostwa Europy w Gdańsku i mistrzostwa świata w Seulu będą celami pośrednimi – wyjaśnia Kamińska.  

Na lidera męskiej kadry zdecydowanie wyrósł Sellier. Zawodnik Stoczniowca Gdańsk już dwukrotnie w tym sezonie walczył o medale w finale A, a podczas zawodów w Salt Lake City wygrał finał B. 21-latek jest w tej chwili w najlepszej piątce PŚ na dystansie 500 metrów. Wszystko wskazuje na to, że obok Włocha Pietro Sighela czy Holendra Jensa van ’t Wouta będzie należał do głównych kandydatów do złota podczas styczniowych ME w Gdańsku.

– Diane kocha jeździć na łyżwach i wychodzi na bieg po to, by go wygrać. To kluczowe podejście w sporcie. Wszyscy pracowaliśmy nad elementami technicznymi, które pozwalają nam rozwijać najwyższe prędkości, ale też posiąść umiejętność ich utrzymania – tłumaczy Kamińska. – W ostatnim finale w Ałmatach Sellier spisał się bardzo dobrze. Każdy taki start jest dla niego bezcennym doświadczeniem i mam nadzieję, że wkrótce ono zaprocentuje. Ten chłopak jest gotowy na zwycięstwa – uważa.

Coraz lepiej poczynają sobie inni nasi reprezentanci kadry wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną. W ostatni weekend swoje pierwsze w karierze półfinały na 1500 metrów osiągnęli Michał Niewiński oraz Hanna Sokołowska, która w tym sezonie zaczęła regularne starty w PŚ.

– Hania to zawodniczka, która jest aktywna w rywalizacji. Bardzo dużo widzi i szybko reaguje na to, co dzieje sie na torze, a także sama inicjuje sytuacje, które są korzystne dla rozgrywania biegu. Liczę, że Hania poprawi elementy techniczne i wraz z koleżankami z grupy będzie się ścigała na najwyższym poziomie. Na to potrzeba jednak czasu – wyjaśnia opiekunka kadry biało-czerwonych.

Początek trzydniowych zawodów PŚ w short tracku w Ałmatach w piątek, 16 grudnia.

Exit mobile version