Akademickie mistrzostwa świata w Lake Placid. Dwa złote medale i jeden brązowy

Akademickie mistrzostwa świata 2022

Polacy w znakomitym stylu zakończyli akademickie mistrzostwa świata w łyżwiarstwie szybkim.

Iga Wojtasik i Dawid Burzykowski zdobyli brązowe medale w mikście podczas ostatniego dnia zawodów w Lake Placid.

Iga Wojtasik i Dawid Burzykowski (fot. Rafał Oleksiewicz)

Po piątkowych, złotych występach drużyn były podstawy, aby myśleć o kolejnych krążkach polskich panczenistów. Pełni nadziei byli również nasi reprezentanci, którzy nie ukrywali medalowych ambicji.

Biało-czerwoni nie rzucili słów na wiatr. Brąz udało się zdobyć już w pierwszej sobotniej konkurencji. Do rywalizacji w sztafecie mieszanej (mikście) przystąpiły dwie polskie pary. Martyna Baran i Gaweł Oficjalski (oboje AWF Katowice) uzyskali trzeci czas, ale z uwagi na przekroczenie linii rozgrzewkowej nie mogli cieszyć się z brązowych medali. Na ich nieszczęściu skorzystali inni Polacy. Przez dyskwalifikację Baran i Oficjalskiego na trzecią pozycję przesunięto Igę Wojtasik (AWF Katowice) i Dawida Burzykowskiego (AWF Kraków).

– Startowaliśmy w nowej konkurencji. Jest ona widowiskowa i na zmianę w parze pokonujemy łącznie sześć okrążeń. Fajnie, że udało się zakończyć intensywny sezon medalem na AMŚ – mówi Wojtasik, która w piątek wraz z koleżankami zdobyła złoto w biegu drużynowym.

Satysfakcji z piątkowego i sobotniego medalu AMŚ w Lake Placid nie ukrywał Burzykowski.

– Mimo iż jako reprezentacja mieliśmy sporo czwartych i piątych miejsc, to wypada się cieszyć, że wreszcie udało się rozwiązać worek z medalami na tych mistrzostwach. W drużynie liczyliśmy na wygraną. Mikst wprowadził z kolei pewne urozmaicenie zawodów. Trzeba było dobrze taktycznie przejechać ten bieg. Będę miło wspominać czas spędzony w Lake Placid – mówi 24-latek.

Naszych panczenistów nie zobaczyliśmy natomiast na podium w mass starcie. Kolejny raz blisko indywidualnego medalu w Lake Placid była Natalia Jabrzyk (Politechnika Łódzka). 21-latka na ostatnim, punktowanym okrążeniu finiszowała jako czwarta i na tym miejscu (z 13 punktami) zakończyła rywalizację. Dziesiąta (2 pkt) była Maja Płończyk (AWF Katowice). Z kolei w rywalizacji panów większej roli nie odegrali Piotr Nałęcki (AWF Katowice) i Szymon Palka (AWF Kraków). Polacy nie punktowali na żadnym z premiowanych okrążeń. Ostatecznie Nałęcki został sklasyfikowany na dziesiątym miejscu, tuż przed Palką.

Iga Wojtasik i Dawid Burzykowski (fot. Rafał Oleksiewicz)

Polska reprezentacja w łyżwiarstwie szybkim zdobyła trzy medale (dwa złote i jeden brązowy) podczas AMŚ w Lake Placid. W klasyfikacji medalowej zajęła czwarte miejsce, za Japończykami, Niemcami i Amerykanami.

– Poza medalami dołożyliśmy też dwa rekordy toru i piętnaście razy plasowaliśmy się w pierwszej ósemce. Jesteśmy zadowoleni z tego wyniku. Wracamy z tarczą do Polski. Mam nadzieję, że w styczniu przyszłego roku wystartujemy na uniwersjadzie w Lake Placid z jeszcze lepszym skutkiem – liczy Dariusz Stanuch, trener akademickiej reprezentacji Polski w łyżwiarstwie szybkim w Lake Placid.

Klasyfikacja medalowa AMŚ w łyżwiarstwie szybkim w Lake Placid:

  1. Japonia – 8 medali (4 złote, 3 srebrne, 1 brązowy)
  2. Niemcy – 7 medali (3 złote, 3 srebrne, 1 brązowy)
  3. USA – 6 medali (2 złote, 4 brązowe)
  4. Polska – 3 medale (2 złote, 1 brązowy)
  5. Holandia – 8 medali (1 złoty, 3 srebrne, 4 brązowe)
  6. Czechy – 2 medale (1 złoty, 1 brązowy)
  7. Norwegia – 2 medale (2 srebrne)
  8. Węgry – 2 medale (1 srebrny, 1 brązowy)

Złote polskie drużyny! Triumfy Polaków na Akademickich Mistrzostwach Świata w łyżwiarstwie szybkim

Polscy łyżwiarze szybcy w trzecim dniu akademickich mistrzostw świata w Lake Placid wreszcie rozwiązali swój worek z medalami. Nasi panczeniści zdobyli złota w biegu drużynowym pań i panów.

W poprzednich dniach mistrzostw biało-czerwoni spisywali się przyzwoicie i w kilku przejazdach brakowało naprawdę niewiele, aby zakończyć je na miejscach medalowych. Początek piątkowej rywalizacji miał słodko-gorzki smak dla naszej ekipy. Bieg na 500 metrów pań wygrała nieoczekiwanie Martyna Baran, jednak długo nie nacieszyła się zwycięstwem. Sędziowie podczas przejazdu studentki AWF Katowice dopatrzyli się przekroczenia linii i trącenia pachołka, przez co została zdyskwalifikowana.

Natalia Jabrzyk, Iga Wojtasik i Maja Płończyk (fot. Rafał Oleksiewicz)

– Zabrakło nam troszkę szczęścia, bo drobny błąd na wirażu zabrał jej złoto. Niezależnie od tego, to i tak był świetny przejazd Martyny – uważa Dariusz Stanuch, szkoleniowiec akademickiej reprezentacji Polski w łyżwiarstwie szybkim. Na 500 metrów startowali również inni nasi kadrowicze. Na piątych pozycjach uplasowali się Iga Wojtasik i Gaweł Oficjalski (oboje AWF Katowice).

Najwięcej radości przyniosły jednak biegi drużynowe, w których nasi reprezentanci byli bezkonkurencyjni. Po złoto najpierw sięgnęły biało-czerwone w składzie Natalia Jabrzyk (Politechnika Łódzka), Wojtasik i Maja Płończyk (AWF Katowice), a następnie męska drużyna – Szymon Palka, Dawid Burzykowski (obaj AWF Kraków) i Piotr Nałęcki (AZS AWF Katowice).

– Warunki przez ostatnie trzy dni nie pomagały. Temperatura poniżej zera, padający śnieg, bardzo mocny wiatr, ale trzeba sobie jakoś z tym radzić. Wraz z dziewczynami pokazałyśmy tym biegiem, jak ciężko trenowałyśmy, żeby zdobyć ten złoty medal – mówi Iga Wojtasik, która uczestniczy w pierwszych AMŚ. – W końcu zdobyliśmy upragnione złoto i przy okazji udowodniliśmy, że bieg drużynowy jest naszą ulubioną konkurencją – dodaje Szymon Palka.

Akademickie mistrzostwa świata w Lake Placid. Polskie złote drużyny (fot. Rafał Oleksiewicz)

Radości z sukcesu podopiecznych nie ukrywał również Stanuch.

– To był nasz polski dzień. Potwierdzimy swoją dominację w biegach drużynowych od wielu lat. Pokazaliśmy nasz charakter. Wielkie gratulacje dla zawodników – mówił po zawodach.

To nie koniec emocji podczas AMŚ w Lake Placid. W sobotę – w ostatnim dniu imprezy – panczeniści powalczą w sztafecie mieszanej oraz biegu masowym.

– Te medale jeszcze dadzą nam energii na finisz mistrzostw. Mamy realne szanse, aby walczyć o kolejne trofea – uważa Stanuch. – Myślę, że jesteśmy jeszcze w stanie przywieźć przynajmniej jeden medal – dodaje Wojtasik.