ABW. Olgierd L. zatrzymany i aresztowany. Ponoć zna się z Karolem Nawrockim. Tusk o gangsterze

Zatrzymanie i przedstawienie zarzutów Olgierdowi L.

Na polecenie prokuratora z dolnośląskiego pionu PZ PK funkcjonariusze ABW zatrzymali w Gdańsku Olgierda L.

Zatrzymanie uzasadnione było obawą bezprawnego utrudniania postępowania oraz potrzebą niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego.

Wrocławski sąd zadecydował w piątek o areszcie na trzy miesiące.

Prokurator przedstawił Olgierdowi L. zarzuty popełnienia łącznie 5 przestępstw, w tym zarzut udziału w zorganizowanej grupie mającej na celu popełnianie różnego rodzaju przestępstw, w szczególności przeciwko zdrowiu i życiu. Ponadto postawiono mu zarzuty podżegania do podpalenia restauracji, handlu bronią, podżegania do spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u innej osoby oraz podżegania do pobicia innej osoby. 

Materiał dowodowy dotyczący czynów zarzucanych Olgierdowi L. gromadzony był od kilku miesięcy, przy czym ostatnia czynność dowodowa mająca decydujące znaczenie dla zatrzymania i przedstawienia zarzutów została wykonana w dniu 28 listopada 2024 r.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego Olgierd L. nie przyznał się do popełnienia stawianych mu zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.

Prokurator skierował do Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia we Wrocławiu wniosek o zastosowanie wobec Olgierda L. tymczasowego aresztowania, z uwagi na zachodzącą obawę bezprawnego utrudniania postępowania oraz grożącą podejrzanemu surową karą.

​​Śledztwo

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte 1 lutego 2024 roku. Podstawą wszczęcia śledztwa była informacja ABW dotycząca podejrzenia podejmowania na terenie Wrocławia akcji sabotażowych i dywersyjnych przez obywatela Ukrainy.

Uzyskane w sprawie dowody wskazywały na podejrzenie, iż na terenie Polski działa zorganizowana grupa przestępcza zajmująca się werbunkiem i organizacją działań dywersyjnych na rzecz obcego wywiadu. Materiał dowodowy w tym zakresie pozwolił na przedstawienie kilku osobom zarzutów dokonywania aktów dywersji lub sabotażu, biorąc udział lub działając na rzecz obcego wywiadu (art. 130 § 7 kk).

W toku prowadzonego śledztwa ustalono ponadto, że podejrzani, poza przestępstwami dotyczącymi działania na rzecz obcego wywiadu, dokonywali również przestępstw o charakterze „typowo kryminalnym” (pobicia, handel bronią, obrót narkotykami).

Zarzuty przedstawione Olgierdowi L. dotyczą tego „czysto kryminalnego” wątku śledztwa i nie są związane z aktami sabotażu i z działalnością na rzecz obcego wywiadu.

Agenci CBA w fundacji ojca Rydzyka oraz sprawa Olgierda L. 

Agenci CBA weszli do obiektów Fundacji Lux Veritatis w Warszawie, Toruniu i Wrocławiu. Trwa zabezpieczanie dokumentów, które dotyczą przekroczenia uprawnień przez byłego ministra kultury Piotra Glińskiego.

“Nie może być “świętych krów”. Wszędzie tam, gdzie istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa, nadużycia, wykorzystania finansów publicznych, tam będziemy działali. Będę pilnował, żeby nikt nie kapitulował” – zadeklarował szef rządu. 

Akcja CBA ma związek z umową Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z fundacją Lux Veritatis na utworzenie Muzeum Pamięć i Tożsamość. Na realizację inwestycji łącznie z dotacji państwowych przyznano 294 mln zł. Ministerstwo miało wydać z funduszu celowego 218 mln 944 tys. zł. 

Funkcjonariusze ABW zatrzymali 5 grudnia w Gdańsku 47-letniego Olgierda L.

“To samo dotyczy spraw, które są niestety bardzo rozwojowe, jak dzisiejsze aresztowanie Olgierda L. Ma to związek z twardą przestępczością. Spodziewamy się niestety niepokojącego kontekstu międzynarodowego” – mówił Prezes Rady Ministrów. 

Po wykonaniu czynności procesowych Olgierd L. zostanie przewieziony do Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji we Wrocławiu. 

Olgierd L. (jak uważają niektóre „media”) jest związany z prezesem IPN Karolem Nawrockim, który jest kandydatem na prezydenta z ramienia PiS. W wewnętrznym raporcie PiS napisano o powiązaniach Nawrockiego ze środowiskiem nazistów i kibiców.

– Nie może być „świętych krów”. Wszędzie tam, gdzie istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa, nadużycia, wykorzystania finansów publicznych – tam będziemy działali – dodał.

Exit mobile version