Fundacja GrowSPACE przedstawiła wstępne informacje o wsparciu dzieci i młodzieży z Ukrainy w polskiej szkole.
Zgodnie z informacjami, nawet 80 tys. młodych ludzi z Ukrainy zapisało się do polskiej szkoły w związku z wprowadzonym od 1 września 2024 obowiązkiem szkolnym dla tej grupy. Fundacja GrowSPACE przedstawiła pierwsze dane dotyczące przygotowania szkół na wsparcie tej grupy. Pokazała liczbę samorządów zapewniających wsparcie oraz pierwsze dane o zatrudnieniu asystentów międzykulturowych w szkołach. Rok szkolny zaczyna się z dużą niewiadomą.
Fundacja GrowSPACE wystosowała zapytanie dotyczące zatrudnienia asystentów międzykulturowych w szkołach oraz dodatkowego wsparcia dla dzieci i młodzieży z Ukrainy do wszystkich gmin, powiatów oraz miast na prawach powiatów w Polsce. Odpowiedzi udzieliło 90% samorządów w Polsce, a informacje pochodzą z wstępnie zatwierdzonych arkuszy organizacyjnych szkół publicznych przed rozpoczęciem roku szkolnego. Dane zostały zaprezentowane we współpracy z Fundacją Stand with Ukraine oraz Związkiem Ukraińców w Polsce.
Zebrane dane pokazują dużą niewiadomą w oświacie od 2 września 2024. W całej Polsce 71 samorządów zaplanowało zatrudnienie asystentów międzykulturowych przed rozpoczęciem roku, a 10 zrobi to po 1 września. 682 samorządy deklarują zorganizowanie dodatkowych lekcji j. polskiego, a 331 deklaruje zorganizowanie dodatkowych zajęć dydaktyczno-wyrównawczych. 298 samorządów deklaruje zaś zorganizowanie dodatkowego wsparcia psychologiczno-pedagogicznego. Kolejne 73 samorządy zorganizują dodatkowe aktywności integracyjne, międzykulturowe.
– Nas te dane nie dziwią. Nie dziwi nas to, że planowanego wsparcia jest dość mało, ponieważ do pierwszego dzwonka nie wiadomo, ile realnie dzieci i młodzieży z Ukrainy będzie realizować obowiązek szkolny. Nie wiemy też, co działo się z tym dziećmi przez ostatnie 2,5 roku. Ten rok szkolny samorządy, dyrektorzy i nauczyciele rozpoczynają z wieloma niewiadomymi – tak można podsumować wnioski ws. wsparcia dla dzieci i młodzieży z Ukrainy – komentuje Dominik Kuc, członek Zarządu Fundacji GrowSPACE – To ogromna luka systemowa, mimo wieloletnich apeli organizacji pozarządowych poprzednie Ministerstwo nie było w stanie sprostać temu wyzwaniu. Teraz tak naprawdę sprzątamy i błąkamy się we mgle, bo nie wiemy, z jakimi brakami trafią do nas dzieci. Jestem przekonany, że liczby będą się poprawiać, lecz nie możemy pominąć bariery językowej oraz dydaktycznej.
Wsparcie systemowe rozproszone
Zgodnie z odpowiedziami samorządów (stan na sierpień 2024), tylko niewielka część samorządów deklaruje udzielenie kluczowego wsparcia organizacyjnego i systemowego. 69 samorządów deklaruje wsparcie rzeczowe. To np. zakup podręczników, materiałów, pomocy dydaktycznych, a nawet dowóz do szkół. 24 samorządy deklarują zatrudnienie nauczyciela bądź psychologa z Ukrainy w szkole, a niewiele mniej, bo 21 samorządów deklaruje zatrudnienie pomocy nauczyciela dedykowanego do wsparcia dzieci i młodzieży z Ukrainy. Kolejnych 20 samorządów deklaruje otwarcie lub kontynuowanie prowadzenia oddziałów przygotowawczych.
Niepokoi jednak fakt, że aż 1391 samorządów nie jest w stanie zapewnić dodatkowego wsparcia dla młodzieży z Ukrainy – czyli wsparcia wynikającego poza ramy ustawowe. Tych 1,3 tys. samorządów wymaga wsparcia ze strony administracji publicznej, a przede wszystkim rządu, by móc zapewnić jak najlepsze warunki do nauki dla młodzieży z Ukrainy.
Warto podkreślić, że nasze dane pochodzą z projektu zatwierdzonych arkuszy organizacyjnych na rok szkolny 2024/25. Dane będą zaktualizowane po 30 września 2024, ponieważ do tego czasu będzie możliwość złożenia aneksu do arkusza organizacyjnego w przypadku zmiany zatrudnienia po 1 września. Należy zaznaczyć, że w polskich szkołach od lat uczą się dzieci z innych krajów. Nigdy nie mieliśmy jednak do czynienia z tak dużą liczbą zagranicznych uczniów. Warto podkreślić, że “brak dodatkowego wsparcia” to brak dodatkowych działań niewynikających z przepisów polskiego prawa. To oznacza, że każda ze szkół i tak realizuje dodatkowe 4 godziny języka polskiego oraz zajęcia wyrównawcze z innych przedmiotów przez maksymalnie 36 miesięcy.
– Sytuacja, którą mamy od września, jest naprawdę niepokojąca. Do polskich szkół trafią dzieci, które wcześniej nie miały styczności z naszym systemem edukacyjnym, co oznacza, że nie mówią po polsku. Dodatkowo mogą dołączyć do nich dzieci nowo przybyłych uchodźców z Ukrainy – dodaje Natalia Panchenko, Fundacja Stand with Ukraine. – Bardzo martwię się o dobrostan tych dzieci, które często przeszły przez traumatyczne doświadczenia i wymagają szczególnej troski oraz wsparcia. Tymczasem w polskich szkołach nadal zdarzają się przypadki dyskryminacji na tle narodowościowym czy bullyingu, które dla tych dzieci mogą być szczególnie trudne do zniesienia.