W ostatnich latach to Polacy bili się o czołowe pozycje w mistrzostwach Europy.
Trzy tytuły zdobyli Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran, trzecie miejsce zajęli Łukasz Habaj i Daniel Dymurski, co w ostatnim sezonie powtórzyli Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk. W tym roku przed 78. Rajdem Polski w europejskim czempionacie prowadzą Hiszpanie.
Rywalizacja w tegorocznej odsłonie FIA ERC rozpoczęła się 11 marca w Portugalii, gdzie rozegrano Rally Serras de Fafe – Felgueiras – Cabreira e Boticas. Szutrowy rajd stanowił inauguracyjną rundę 70. sezonu europejskiego czempionatu.
Ściganie na szutrowych drogach dystryktu Braga zdominował duet Nil Solans/Marc Martí w Volkswagenie Polo GTI R5. Na mecie Hiszpanie mieli blisko minutową przewagę nad kolejną załogą. Solans i Marti wykorzystali swoje doświadczenie z portugalskich szutrów. Kierowca czterokrotnie startował w Rajdzie Portugalii, który stanowi rundę mistrzostw świata. Z kolei pilot ma na swoim koncie ponad 200 rund WRC, przejechanych m.in. z Carlosem Sainzem czy Danim Sordo. Na drugim miejscu uplasowali się Portugalczycy Armindo Araujo i Luis Ramalho (Skoda Fabia Rally2 evo). Najniższy stopień podium zajął Estończyk Georg Linnamae (Volkswagen Polo GTI R5), pilotowany przez Jamesa Morgana.
Atak na środku oceanu
Drugą rundę FIA ERC 2022 również rozegrano na terenie Portugalii, a konkretnie na położonej na środku Atlantyku Wyspie Świętego Michała – największej w archipelagu Azorów – gdzie po raz 56. przeprowadzono Azores Rallye (25-27 marca). Na słynnych oesach pokrytych wulkanicznym szutrem Araujo wywalczył punkty za piątą lokatę. Po fantastycznej szarży na finałowym oesie rajd wygrali ubiegłoroczni wicemistrzowie Starego Kontynentu – Efren Llarena i Sara Fernandez (Skoda Fabia Rally2 evo). Wyniki Rajdu Azorów wywindowały Araujo i Ramalho na pozycję liderów punktacji FIA ERC, a Llarena i Fernandez awansowali na drugą lokatę. Rundę na Azorach, z powodu problemów z budżetem, opuścił Nil Solans.
Starcie na Gran Canarii
Ostatnią przed 78. Rajdem Polski okazją do walki o punkty w FIA ERC był asfaltowy Rally Islas Canarias (12-14 maja). Tempo rywalizacji na hiszpańskiej wyspie nadawał trzykrotny zwycięzca tej imprezy Luis Monzon, któremu notatki dyktował Jose Carlos Deniz (Skoda Fabia Rally2 evo). Monzon prowadził do dziewiątego oesu, po którym jednak musiał się wycofać. Prowadzenie przejęli Solans i Marti. Przed finałową próbą drugie miejsce utrzymywali Francuzi – Yoann Bonato i Benjamin Boulloud (Citroen C3 Rally2), ale na zakończenie oesu manewr z Azorów powtórzyli Llarena i Fernandez, którzy zajęli drugie miejsce. Punkty zdobyte na Gran Canarii pozwoliły Solansowi awansować na drugie miejsce w punktacji mistrzostw. Z kolei Llarena przyjedzie do Mikołajek jako lider mistrzostw Europy.
Punktacja FIA ERC przed 78. Rajdem Polski:
1. Llarena/Fernandez 70 pkt
2. Solans/Marti 65 pkt
3. Araujo/Ramalho 45 pkt
4. Pardo Siota/Perez Fernandez 35 pkt
5. Tempestini/Itu 34 pkt
6. Campedelli/Canton 31 pkt
7. Magalhaes/Magalhaes 30 pkt
8. Battistoli/Scattolin 29 pkt
9. Wagner/Winter 28 pkt
10. Moura/Costa 27 pkt
Listy zgłoszeń
Zatwierdzona przez FIA lista zgłoszeń 78. Rajdu Polski została opublikowana kilka dni temu. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami w czwartej rundzie Rajdowych Mistrzostw Europy (ERC) będzie rywalizowało 56 załóg z 22 krajów. Z „jedynką” wystartuje Efrén Llarena, lider klasyfikacji po trzech rundach, „dwójkę” naklei na swoim samochodzie Nil Solans (obaj z Hiszpanii), a z „trójką” pojedzie pierwszy z Polaków – Mikołaj Marczyk.
Mazurskie szutry będą także areną walki o punkty do mistrzostw Polski. W trzeciej rundzie krajowego czempionatu będzie rywalizowało 36 załóg. 14 z nich zgłosiło się także do ERC. Na starcie w Mikołajkach zobaczymy również 22 załogi startujące w Motul Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. W stawce HRSMP pojawią się załogi z Polski, Estonii, Finlandii i Litwy. W sumie do Mikołajek przyjadą 102 załogi.
Zbigniew Gabryś po raz czwarty na szutrach Rajdu Polski
W kalendarzu RSMP 2022 pora na najtrudniejsze tegoroczne wyzwanie. Już w ten weekend walka o punkty toczyć się będzie w pięknej scenerii Warmii i Mazur. Drugi z najstarszych rajdów samochodowych świata, doczekał się swojej 78 edycji. Na tegoroczny Rajd Polski czeka nie tylko stawka Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, ale także czołowi zawodnicy FIA ERC Mistrzostw Europy, a obok nich ogromna rzesza kibiców.
Dla Zbigniewa Gabrysia to czwarta wizyta w Mikołajkach w jego sportowej karierze. Kierowca z Brzeszcz w tym roku zmierzy się z 14 odcinkami specjalnymi za kierownicą Skody Fabia Rally2 evo, przygotowanej przez stajnię Car Speed Racing. To jednak nie jedyna z nowości. Połączenie czwartej rundy FIA ERC oraz trzeciej RSMP, wymusiło na zespole zmianę w składzie. Daniela Dymurskiego, zgłoszonego w stawce Mistrzostw Europy, w tym starcie zastąpi Michał Marczewski. Będzie to więc kolejny tegoroczny debiut w Gabryś Rally Team.
Na załogę Gabryś / Marczewski czeka dziewięciu konkurentów w Klasie 2 RSMP. W ramach rywalizacji w FIA ERC, w grupie RC 2, ta walka będzie jeszcze bardziej zacięta. Wśród 25 duetów z aż 13 krajów Starego Kontynentu, szesnaście będzie dysponować Skodą Fabią w specyfikacji Rally2.
Pierwsze z puli 188 kilometrów zawodnicy pokonają w piątkowy wieczór, od przejazdu prologu na Mikołajki Arena. Sobota, najdłuższa pod względem dystansu (107,36 km) również zakończy się na kultowym szutrowym torze. W typ etapie, obok prób Krzywe (15,2 km) i Wojnasy (12,87 km), znalazły się też Wieliczki (24,36 km) – najdłuższe w całym rajdzie. Na niedzielny finał, pozostaną dwie pętle, po trzy odcinki specjalne każda – Mikołajki MAX (9,34 km), Świętajno (18,61 km) i Miłki (11,17 km), wyznaczone jako punktowany bonusowo Power Stage.
Po dwóch rozegranych dotychczas rundach Mistrzostw Polski, a przed drugim pojedynkiem na luźnej nawierzchni, reprezentant barw Hydrostal Ocynkownia, Hydrostal oraz HZG Aviation, jest piąty w klasyfikacji generalnej. Z 32 punktami, traci 13 oczek do podium, a 6 do bezpośredniego rywala. W puli 78. Rajdu Polski do zdobycia jest 35 punktów.
Zbigniew Gabryś: – Na weekend z Rajdem Polski wszyscy czekaliśmy ze szczególnymi emocjami. Do tej pory sześć razy pojawiałem się na starcie, a teraz czwarty raz stanie się to na szutrowej nawierzchni. „Siódemka” zapowiada się na wyjątkowo wymagającą. Mocne opady deszczu i błoto już na zapoznaniu dało się nam we znaki. Wszystko wskazuje na to, że przed nami kolejne zawody z niepewną pogodą.
Po raz pierwszy pojadę tutaj Skodą i z nowym pilotem, więc poprzeczka wędruje jeszcze wyżej. Mieliśmy intensywny dzień testów, żeby dopracować naszą współpracę i ustawienia samochodu. Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani. Z dużymi nadziejami czekamy na pierwszy odcinek.
Niezależnie od warunków, czeka nas ciężka, ale ciekawa przygoda. Priorytetem są punkty w RSMP i walka o awans w klasyfikacji sezonu, ale cieszę się na możliwość zmierzenia się w międzynarodowej stawce. Wszystkim nam życzę pięknych emocji z 78. Rajdem Polski, a za Daniela trzymam mocno kciuki. Do zobaczenia na odcinkach!
Michał Marczewski: – Start w stawce tak kultowych zawodów, jak Rajd Polski, to zawsze ogromna przyjemność, a dla mnie to w tym roku także szansa, by rozpocząć przygodę w najmocniejszej kategorii samochodów Rally2. Miałem już przyjemność walczyć wspólnie z Jackiem Sobczakiem w bardzo szybkim Porsche, ale to na nawierzchni asfaltowej. Teraz po raz pierwszy pojadę autem tak zaawansowanym technicznie na szutrze i z zawodnikiem z tak ogromnym doświadczeniem. Dla mnie ważna zmiana i duże wyzwanie, ale jeszcze większe wyróżnienie. Chcę tą szansę wykorzystać jak najlepiej, więc pełna koncentracja i dam z siebie wszystko, by wesprzeć zespół w walce o kolejne punkty.
To również mój pierwszy start w Rajdzie Polski, więc w pewnym stopniu nie wiem czego się spodziewać. Przede mną trudny debiut dla pilota, w szutrowym rajdzie tak wysokiej rangi, ale lubię wyzwania i nie mogę się go doczekać. Odcinki na Mazurach są trudne i podchodzę do nich z dużym respektem, ale też z nadziejami na piękne wspomnienia.
Dzisiejsza pogoda mocno próbowała nas studzić, ale emocje są ogromne i rosną, im bliżej piątkowych odcinków. Zapraszam Was na święto sportu w Mikołajkach!
Odpowiedzialne zadanie braci Szejów w 78. Rajdzie Polski
Jarek i Marcin Szejowie rajdówką pokonają całą trasę polskiej rundy FIA ERC, jednak tym razem załoga z Ustronia nie będzie się ścigać z rywalami, lecz… dbać o ich bezpieczeństwo.
78. Rajd Polski to obok żużlowych Grand Prix najważniejsza impreza w polskich sportach motorowych. W tym roku do Mikołajek zjechali uczestnicy trzech rajdowych cykli: mistrzostw Europy (FIA ERC), mistrzostw Polski (RSMP) oraz historycznego czempionatu (Motul HRSMP).
Zawodnicy będą walczyć o jak najlepsze miejsca i punkty na 14 szutrowych odcinkach specjalnych o łącznej długości ponad 180 km. W stawce są wielokrotni mistrzowie Polski, a także zawodnicy z sukcesami na arenie międzynarodowej. Łącznie do 78. Rajdu Polski zgłosiły się 102 załogi.
Jednak za nim na trasę ruszy cała europejska i krajowa czołówka, odcinki specjalne swoją rajdówką przejadą Jarek i Marcin Szejowie. W tych zawodach bracia z Ustronia pełnią rolę załogi „0”. Tzw. zerówka to samochód funkcyjny organizatora. Jego kierowca i pilot pokonują trasę tuż przed zawodnikami, by sprawdzić czy nic nie zagraża bezpiecznej rywalizacji. To odpowiedzialne zadanie, ponieważ załoga zerówki musi jechać rajdowym tempem, jednocześnie nie popełniając żadnego błędu skutkującego zakończeniem jazdy.
Trasę ORLEN 78. Rajdu Polski bracia Szejowie pokonają w barwach programu Katowice Motorem Bezpieczeństwa. To inicjatywa mająca zwrócić uwagę na kwestie związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego, podnieść świadomość zagrożeń i zachęcić kierowców do poszukiwania pozytywnych, motoryzacyjnych emocji w odpowiednich miejscach i warunkach.
Jarek Szeja: – W rajdach, by jechać szybko i skutecznie, trzeba być pewnym – swoich umiejętności, możliwości sprzętu, a także tego, że warunki są bezpieczne. I to będzie naszym zadaniem – przejechać trasę 78. Rajdu Polski tuż przed tym, jak na oesy ruszą najlepsi zawodnicy mistrzostw Europy. To my będziemy sprawdzać czy trasa jest bezpieczna i nie czają się na niej żadne pułapki. W związku z tym musimy utrzymywać bezpieczne tempo, by pokonać wszystkie odcinki. Jednocześnie musimy też trzymać tempo, bo chwilę po nas ruszą najszybsi. Dlatego jedziemy naszą treningową rajdówką, czyli Subaru Imprezą. Jak każdy sportowiec wolałbym rywalizować, ale jednocześnie cieszę się z odpowiedzialnego zadania, przed którym stajemy. Ciągle brakuje mi kilometrów przejechanych po szutrze, więc 78. Rajd Polski traktuję też jako dobry trening przed kolejnymi szutrowymi rundami RSMP.