7-letnie dziecko, jadące hulajnogą, wjechało wprost pod samochód

Mazowieckie

W piątek (06.09), przed południem, na skrzyżowaniu ul. Żwirki z ul. Padlewskiego w Mławie, doszło do poważnie wyglądającego zdarzenia drogowego z udziałem 7-letniego dziecka, jadącego hulajnogą.

Jak wynika ze wstępnych ustaleń, dziecko wjechało na przejście, na czerwonym świetle, wprost pod samochód. Na szczęście ranny chłopiec nie odniósł poważniejszych obrażeń. Policja apeluje do rodziców o zwiększenie nadzoru nad dziećmi – hulajnoga na drodze to nie zabawka.

Jak wynika z ustaleń policjantów, pracujących na miejscu zdarzenia, kierująca samochodem suzuki, 54-letnia mławianka, zatrzymała pojazd na pasie do skrętu w lewo w ul. Padlewskiego, oczekując na czerwonym świetle. Gdy zaświeciło się światło zielone, kierująca ruszyła, a przed jej pojazd, na przejście dla pieszych wjechał chłopiec, jadący hulajnogą. W tym czasie dla pieszych było światło czerwone. Chłopiec był na drodze bez opieki osoby dorosłej. W wyniku uderzenia przez samochód chłopiec przewrócił się i wpadł pod pojazd. Po udzieleniu pierwszej pomocy przez zespół ratownictwa medycznego dziecko zostało przewiezione do szpitala w Ciechanowie. Kierująca suzuki była trzeźwa.

Chłopiec, po udzieleniu mu pomocy w szpitalu, został zwolniony jeszcze tego samego dnia i wrócił z opiekunem do domu. Trwają ustalenia, dlaczego 7-letnie dziecko, jadące hulajnogą na drodze publicznej, poruszało się bez nadzoru osoby dorosłej. Sprawa zostanie skierowana do rozpatrzenia przez sąd rodzinny.

Policja apeluje do rodziców i opiekunów o zwiększenie nadzoru nad dziećmi. Hulajnoga zwykła i elektryczna na drodze, to nie zabawki. Dzieci poruszają się na nich bez uprawnień i wbrew obowiązującym przepisom oraz bez kasków ochronnych (kask nie jest wymagany, ale rozsądek podpowiada, by go używać). Warto reagować, nim dojdzie do tragedii.

Exit mobile version