Plejada polskich i zagranicznych gwiazd lekkiej atletyki wystąpi w 67. Memoriale Janusza Kusocińskiego.
Impreza z wieloletnią tradycją odbędzie się 20 czerwca na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
– Duży, piękny stadion i dobra publiczność. Trzeba się pokazać – mówi Piotr Małachowski, legenda polskiego rzutu dyskiem, dla którego będzie to jeden z ostatnich startów w karierze.
Małachowski będzie jedną z wielu polskich gwiazd, którzy pojawią się na Stadionie Śląskim. A oprócz niego m.in. Justyna Święty-Ersetic, Ewa Swoboda, Anita Włodarczyk, Paweł Fajdek, Wojciech Nowicki, Piotr Lisek, czy Michał Haratyk.
– To jest jedyny stadion w Polsce, na którym możemy rozegrać największe światowe imprezy. Ba, to jest stadion, na którym moglibyśmy rozegrać zawody lekkoatletyczne w ramach igrzysk olimpijskich – mówi dr Henryk Olszewski, prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Narodowy Stadion Lekkoatletyczny – bo takie miano dzierży od blisko roku Stadion Śląski – po raz kolejny będzie świadkiem wielkiego wydarzenia. W ostatnich miesiącach odbyły się tu bardzo szczęśliwe dla polskich lekkoatletów mistrzostwa świata sztafet i drużynowe mistrzostwa Europy.
– Te imprezy pokazały, że mamy zawodników w świetnej formie, ale wielu przecież nie widzieliśmy. Spodziewam się dobrych wyników, zdecydowanie lepszych, niż na drużynowych mistrzostwach Europy. Liczę na to, że zobaczymy dobre powroty. Mamy przecież świetnych zawodników, którzy borykają się jeszcze z kontuzjami i jeszcze próbują dołączyć do olimpijskiej ekipy – dodaje Sebastian Chmara, wiceprezes PZLA i dyrektor mityngu.
67. Memoriał Janusza Kusocińskiego będzie jednym z ostatnich sprawdzianów przed igrzyskami w Tokio. – Mam nadzieję, że będzie sporo kibiców. Start bez kibiców to po prostu sprawdzian, poważniejszy trening, a z kibicami jest zupełnie inaczej. Kilkadziesiąt tysięcy osób na Stadionie Śląskim potrafi dodać siły i pamiętam chwile, gdy byłem w gorszej formie, a mimo tego rzucałem kilka metrów dalej, niż na treningach – dodaje Małachowski, dla którego będzie to ostatni występ w karierze w Memoriale.
– Małachowski to legenda polskiego rzutu dyskiem, a oglądanie jego występów zawsze jest interesujące. Myślę, że Piotr jest w stanie rzucić w granicach sześćdziesięciu sześciu, może sześćdziesięciu siedmiu metrów, a to często dawało podium mistrzostw świata, czy igrzysk. To wielki człowiek, niezwykle sympatyczny, o gołębim sercu. Takim zawodnikom kibicuje się tym bardziej – mówi Chmara.
Do Chorzowa przyjadą też doskonali zawodnicy zagraniczni. Swój start potwierdzili już m.in. angielski specjalista w biegu na 800 metrów Elliot Giles, złoty i srebrny medalista igrzysk olimpijskich w skoku o tyczce Francuz Renaud Lavillenie, wicemistrzyni świata i halowa mistrzyni Europy z Torunia w skoku wzwyż Ukrainka Jarosława Mahuczich, mistrz Europy i brązowy medalista mistrzostw świata w biegu na 110 metrów przez płotki Francuz Pascal Martinot-Lagarde, medalista mistrzostw Europy i świata w rzucie młotem Węgier Bence Halasz, czy świetny brazylijski kulomiot Darlan Romani.
Wydarzeniem może być też próba bicia rekordu świata na 1500 metrów przez Etiopkę Gudaf Tsegay. To brązowa medalistka ostatnich mistrzostw świata na tym dystansie i była wicemistrzyni świata juniorów. – Tsegay przyjedzie na Śląsk ze swoimi zespołem, by niczego nie zaniedbać. Jest nastawiona na bicie rekordu świata, a my jesteśmy też przygotowani na taką ewentualność – mówi Chmara.
Ciekawie zapowiadają się pojedynki w rzucie młotem – u panów rywalizować będą dwaj polscy kandydaci do medalu w Tokio Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki, a u pań zmierzą się Anita Włodarczyk, Joanna Fiodorow i Malwina Kopron, obecna liderka europejskich tabel. Wszyscy to medaliści największych światowych imprez, czyli igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata.
– Mam nadzieję, że moja forma będzie rosła. Przeciętnie rzucam w granicy 73-74 metrów, więc wierzę w to, że ten młot będzie latał coraz dalej – mówi Kopron.
Kibicom pokażą się też młode gwiazdy, które przebojem wchodzą do polskiej reprezentacji, jak choćby 17-letnia specjalistka w biegu na 400 metrów Kornelia Lesiewicz. – Na Stadionie Śląskim biega mi się znakomicie, więc już nie mogę się doczekać tego startu. Doping kibiców na tym obiekcie dodaje skrzydeł – mówi.
– Zdaję sobie sprawę, że wyrwa po pandemii będzie wymagała trochę czasu, by ją zasypać. Kibice będą na pewno spokojnie pojawiać się na imprezach masowych. Sport jest dla kibiców, bez kibiców po prostu go nie ma. To jest dom polskich lekkoatletów, a w domu startuje się zawsze dobrze – dodaje Chmara. Już wiadomo, że z trybun mityng będzie mogło obejrzeć niespełna osiem tysięcy widzów. Wstęp będzie wolny.
– To mój ulubiony mityng i ulubiony stadion z szybką bieżnią. To będzie trzecia ważna impreza w tym roku, w której będę miała przyjemność wystartować na Narodowym Stadionie Lekkoatletycznym – dodaje Natalia Kaczmarek, najszybsza w tej chwili z polskich zawodniczek na dystansie 400 metrów.
67. Memoriał Janusza Kusocińskiego odbędzie się w niedzielę, 20 czerwca. Będą to ostatnie zawody przed 97. Mistrzostwami Polski w lekkiej atletyce, które będą już decydującym momentem w walce o miejsce w silnej polskiej kadrze na igrzyska olimpijskie w Tokio.