Greenpeace zwraca uwagę, że mimo deklaracji rządu o planach wyłączenia z wycinek 20 procent powierzchni lasów, każdego dnia wyjeżdża z nich ponad 5800 tirów pełnych drzew*.
Tymczasowe ograniczenia wycinek nie uchronią najcenniejszych lasów przed dewastacją.
Rząd Donalda Tuska zadeklarował trwałe wyłączenie z wycinek 20 procent polskich lasów. Domaga się tego większość Polek i Polaków. Ministerstwo Klimatu i Środowiska wykorzystało pierwsze 100 dni na podtrzymanie tej deklaracji, jednak kroki podjęte przez ministerstwo w ostatnich miesiącach nie wystarczą, by zatrzymać machinę zniszczenia rozpędzoną w poprzednich latach przez rząd PiS.
– W polskich lasach ciągle słychać ryk pił. Każdego dnia wyjeżdża z nich ponad 5800 tirów wypełnionych drewnem. Drzewa wciąż są wycinane na obszarach, które powinny zostać objęte ochroną. Wyłączenie z wycinek 20 procent lasów cennych przyrodniczo i społecznie pozwoli na zaspokojenie potrzeb branży drzewnej i jednocześnie oszczędzi najcenniejsze kompleksy leśne – dla przyrody i ludzi – mówi Aleksandra Wiktor, koordynatorka kampanii przyrodniczych w Greenpeace.
Za postulatem ochrony 20 procent lasów opowiedziało się społeczeństwo w wyborach. Z badania przeprowadzonego na początku marca wynika, że aż ⅔ Polek i Polaków chce pilnej realizacji tego zobowiązania.
– Nie ma żadnych przeszkód, aby wiceminister Mikołaj Dorożała, odpowiedzialny za ochronę przyrody, już teraz spełnił obietnicę koalicji rządzącej. Można to zrobić na podstawie dostępnych danych o wieku czy stopniu naturalności lasu. Pierwsze sto dni było, jak rozumiemy, rozgrzewką, teraz czas na zwiększenie ambicji i realną ochronę ⅕ polskich lasów! – dodaje Aleksandra Wiktor.
Już w pierwszych tygodniach urzędowania nowa minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska ogłosiła ograniczenie wycinek w 10 lokalizacjach, między innymi w Puszczy Karpackiej, Augustowskiej i Świętokrzyskiej.
Był to pierwszy krok, który objął jednak zaledwie 1,3% naszych lasów i to tylko na pół roku – zakaz przestanie obowiązywać już 30 czerwca.
Czasowe moratorium objęło tylko niewielki ułamek lasów. Najcenniejsze stare lasy takie jak Puszcza Karpacka wciąż znikają. Każdy dzień zwłoki to nawet 100 tysięcy drzew, które bezpowrotnie tracimy! Dzieje się to, mimo że stanowcza większość Polek i Polaków chce tego, aby 20% polskich lasów było jak najszybciej chronione!
Nie ma żadnych istotnych przeszkód, aby rząd już teraz spełnił obietnicę koalicji rządzącej i zatrzymał wycinkę 20 procent lasów cennych przyrodniczo i społecznie.
Można to zrobić na podstawie dostępnych danych o wieku czy stopniu naturalności lasu. Można wykorzystać istniejące projekty powołania aż 25 nowych parków narodowych oraz ponad tysiąca nowych rezerwatów. Można wzmocnić ochronę w istniejących parkach krajobrazowych, Leśnych Kompleksach Promocyjnych czy lasach wodochronnych – szczególnie górskich.
Rekomendacje Greenpeace:
Pilne wprowadzenie tymczasowego wstrzymania wycinek na 20% powierzchni polskich lasów, zgodnie z deklaracjami zawartymi w umowie koalicyjnej, na podstawie dostępnych danych i kryteriów zaproponowanych przez współpracujący z ministerstwem zespół ekspercki. Wyłączenia powinny obejmować lasy najcenniejsze przyrodniczo oraz lasy ważne społecznie.
Pilne wypracowanie rozwiązań, które pozwoliłyby w sposób trwały wyłączyć 20% lasów z wycinek, m.in. w oparciu o prace okrągłego stołu leśnego, uwzględniającego wszystkie zainteresowane strony.
Opracowanie nowych, przystosowanych do zmieniającej się sytuacji społecznej oraz wyzwań związanych z kryzysem przyrodniczo-klimatycznym zasad gospodarki leśnej, zmierzających do lepszej ochrony przyrody we wszystkich polskich lasach, zgodnie m.in. z postulatami Manifestu Leśnego oraz zobowiązaniami Polski wynikającymi z unijnej strategii ochrony bioróżnorodności i międzynarodowej konwencji ws. ochrony bioróżnorodności.
*Tempo wycinek zostało obliczone na podstawie średniego pozyskania drewna z ostatnich 5 lat wg danych GUS.
Premierze, obiecałeś ochronę przyrody. Głosuj za Nature Restoration Law!
Premier Donald Tusk podczas kampanii wyborczej oraz w trakcie pierwszych stu dni rządu lubił deklarować poparcie dla działań na rzecz ochrony przyrody. Nagle zmienił jednak zdanie i zapowiedział, że na forum Unii Europejskiej nie poprze rozwiązania służącego ochronie zasobów przyrodniczych. Wszystko to wbrew większości Polek i Polaków, którzy od rządu domagają się pilnych działań na rzecz ochrony najcenniejszych obszarów przyrodniczych.
– Wszyscy pamiętamy, jak Donald Tusk obiecywał lepszą ochronę przyrody i mówił, że patriotyzm polega na tym, że nie zgadzasz się na wyżynanie lasów. No to teraz mamy nowego Tuska, który z dumą mówi, że zdecydował o głosowaniu przeciw unijnemu Prawu o odbudowie zasobów przyrodniczych. Poparcie dla ochrony środowiska jest w Polsce szerokie, a 2/3 społeczeństwa chce pilnego wyłączenia 20% lasów z wycinek. Można spokojnie założyć, że przyroda pomogła Tuskowi wygrać wybory. Teraz przyroda może jednak przegrać z brutalną polityką i lobbystami wykorzystującymi rolnicze protesty dla własnych korzyści. Przyjęcie prawa o odbudowie zasobów przyrodniczych przez Radę miało być tylko formalnością, ale okazuje się, że rząd Tuska, podobnie jak wcześniej rząd Zjednoczonej Prawicy, chce zablokować kompromis. To katastrofalny błąd, bo nowe unijne prawo jest niezbędne, by budować naszą bezpieczniejszą przyszłość w oparciu o zdrowe rzeki, lasy, torfowiska. Przegra nie tylko przyroda i my wszyscy, którzy jesteśmy jej częścią. Może przegrać również sam premier, bo wyborcy wyciągną z tego wnioski przy kolejnych wyborach – powiedział Krzysztof Cibor, szef zespołu kampanijnego w Greenpeace.
Nie dalej jak wczoraj, nowopowołana Rada Ochrony Przyroda, skupiająca wybitne osoby ze świata nauk przyrodniczych, wystosowały apel do premiera Tuska o poparcie propozycji prawa Nature Restoration Law. Podczas głosowania w Radzie UE w poniedziałek 25 marca br. głos polskiego rządu może być decydujący.