9 maja odbył się 5. Rajd Memoriału Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza.
Zawody zostały rozegrane w powiecie wielickim na trzech pętlach (każda z dwoma odcinkami specjalnymi).
Lista startowa liczyła ostatecznie 24 pozycje; niestety, zabrakło na oesach Waldemara Kluzy, Mistrza Polski w wyścigach górskich i zwycięzcy Memoriału w roku 2017, który jechał Mitsubishi Lancerem z numerem 1 – ale musiał wycofać się na dojeździe do OS-1 po kolizji z „cywilnym” samochodem. Zawody odbyły się w międzynarodowej obsadzie za sprawą dwóch załóg węgierskich w Fordach Fiesta.
Po przejechaniu z górą 24 kilometrów oesowych zwycięstwo w klasyfikacji generalnej (i zarazem w kl.3) zapewnili sobie „FELIX” i Adrian Mroszczyk (Mitsubishi Lancer Evo). Podium generalki uzupełniły załogi Sebastian Stec/Michał Sowa (Ford Fiesta Proto) i Daniel Stawarski/Krzysztof Grzesik (Mitsubishi Lancer Evo IX).
W najliczniejszej kl. 2 pierwsze miejsce zajęli Janusz Knopt i Bartosz Rozkrut (Honda Civic), którzy wygrali na wszystkich sześciu próbach. Za nimi znaleźli się Mariusz Biały i Jakub Zalega (BMW E30 S54) oraz Wojciech Kaszowski z Bartłomiejem Męką (Ford Sierra RS Cosworth).
Wśród najmniejszych aut, rywalizujących w kl. 1, najszybszą załogą byli Piotr Ilnicki i Grzegorz Ślęczka, kolejne miejsca zajęli Mateusz Gołek z Radosławem Ćwięczkiem (obie załogi w Peugeotach 208 R2) oraz reprezentantki Węgier Adrienn Vogel i Ivett Notheisz (Ford Fiesta Rally 5).
Daniel Stawiarski i Krzysztof Grzesik triumfowali w konkurencji o Puchar Burmistrza Niepołomic, uzyskując najlepszy czas w trzech przejazdach odcinka specjalnego w Niepołomicach.
W kategorii załóg w autach historycznych najszybsi byli Grzegorz Olchawski z Łukaszem Wrońskim (Audi Quattro), którzy wyprzedzili Mariusza Białego i Jakuba Zalegę (BMW E30 S54) oraz Wojciecha Kaszowskiego i Bartłomieja Mękę (Ford Sierra RS Cosworth).
Tradycja, którą trzeba podtrzymywać – Waldemar Kluza w Memoriale
Trudno uwierzyć, że aż 2 lata, 1 miesiąc i 1 dzień minęło od ostatniej edycji Rajdu Memoriał Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza. Szczęśliwie ta przerwa właśnie dobiega końca i ruszyła walka w tegorocznym, numerowanym jako piąty, Rajdzie Memoriał 2021.
Kolejny raz, stawka złożona tradycyjnie z kierowców rajdowych i wyścigowych, zmierzyła się z odcinkami wytyczonymi w okolicach Brzegów. Organizatorzy z Automobilklubu Krakowskiego, mimo konieczności przełożenia daty na 9 maja, dopieli swego, a efekt ich pracy, to sześć prób o łącznym dystansie 24 km.
Jako pierwsi na linii startu pojawili się Waldemar Kluza i Bartosz Herban, którzy otworzyli też najmocniejszą Klasę 3. Triumfator Memoriału z sezonu 2017 wsiadł do doskonale znanego kibicom egzemplarza Mitsubishi Lancera Evo IX. Co ciekawe, bezpośrednim rywalem kierowcy z Wieliczki, który również w Lancerze Evo, ruszył jako drugi, był Daniel Stawiarski, który pilotował Waldka Kluzę, w jego drodze po zwycięstwo w 1. Rajdzie Memoriału 2017.
W stawce, nie mogło zabraknąć również drugiego z braci Kluza, który wzorem Waldka, również zaczął podtrzymywać rodzinną tradycję Memoriału. Grzegorz w ostatnim momencie zmienił swojego wyścigowego Clio II Sport, na Clio RS trzeciej generacji.
(PZM)