49 medali polskich sportowców na Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Europy w Bydgoszczy

Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Europy 2021

Czterdzieści dziewięć medali zdobyli reprezentanci Polski w Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Europy w Bydgoszczy.

Impreza na stadionie lekkoatletycznym Zawiszy zakończyła się w sobotę wieczorem.

W sumie biało-czerwoni piętnaście razy stawali na najwyższym stopniu podium, a ponadto zdobyli dwadzieścia srebrnych i czternaście brązowych medali. W klasyfikacji medalowej dało im to trzecie miejsce – za Rosją i Ukrainą.

Zakończone w sobotni wieczór w Bydgoszczy mistrzostwa były największą imprezą w sporcie paraolimpijskim w historii, która została zorganizowana w Polsce.

Biało-czerwoni w klasyfikacji medalowej zajęli trzecie miejsce – za Rosjanami i Ukraińcami.

Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Europy 2021 w Bydgoszczy (fot. Bartłomiej Zborowski/WPA)

W ostatniej sesji zawodów – w sobotnie popołudnie – biało-czerwoni mogli cieszyć się z pięciu medali, w tym złotego Mirosława Madzi w rzucie dyskiem w kat. F11, który już od pierwszej kolejki prowadził w konkursie.

– Dobry rzut na początek i konkurs był mój. Ale ja tego nie wiedziałem. Nie wiedziałem który jestem i jak rzucają przeciwnicy, bo tak się umówiłem z trenerem, że po prostu skupiam się na sobie. Cieszę się i z medalu i wyniku. Przed Tokio na pewno chciałbym poprawić technikę – mówił Madzia.

Kilka minut po medalu Madzi, kolejne złoto wywalczył w pchnięciu kulą w kat. F57 Janusz Rokicki. Trzykrotny srebrny medalista paraolimpijski pchał jako ostatni wiedząc, że musi osiągnąć najlepszy wynik w sezonie, by wywalczyć złoto. W trzeciej próbie posłał kulę na odległość 13.90 m i zapewnił sobie zwycięstwo.

– Medali w kolekcji mam rzeczywiście sporo, ale każdy następny cieszy. Po to trenujemy, by reprezentować nasz kraj i piąć się do góry w klasyfikacjach medalowych. Jestem bardzo zadowolony z tego startu. Uzyskałem dobry wynik, który mam nadzieję za trzy miesiące w Tokio jeszcze poprawię. Najważniejsze, żeby było zdrowie. Trenuję wyczynowo 18 lat, więc kontuzje się przytrafiają coraz częściej. Trzeba się z tym liczyć – mówił Rokicki.

W tym samym konkursie z brązowego medalu cieszył się debiutant w mistrzostwach Europy Piotr Kąkol. – Lepszego debiutu nie mogłem sobie wymarzyć. Od roku trenuję z Januszem, podpatruję go, sporo rozmawiamy i przynosi to mój wielki progres. Bardzo się z tego cieszę – mówił Kąkol, który w Bydgoszczy wynikiem 12.95 m ustanowił swój nowy rekord życiowy.

Bardzo blisko złota – dokładnie o cztery setne sekundy – była w biegu finałowym na 100 metrów w kat. T47 Alicja Jeromin. Polka przegrała jednak z rewelacyjną Serbką Saską Sokolov. Podobnie było na 200 metrów.

– Serbka była mocniejsza na tych zawodach, ale ja poprawiałam rekord życiowy i zdobyłam srebro, więc jestem zadowolona. Pomimo tego, że to tylko srebro to cieszę się, że kolejny raz jestem w czołówce. Czuję, że w Tokio jeszcze urwę te ułamki sekund i będzie dobrze. Na mistrzostwach w Bydgoszczy poziom był naprawdę wysoki i to dobrze, że jest z kim biegać i rywalizować, bo przez wiele lat tego bardzo mi brakowało. Zdobywałam złoto za złotem, a teraz jest poważna rywalka i taki dinozaur jak ja musi się jeszcze spiąć i pokazać na co ją stać – komentowała Jeromin.

Również srebro w sobotni wieczór zdobyła Renata Śliwińska w rzucie dyskiem w kat. F41. Polka uzyskała odległość 24.77 m, co w jej kategorii – F40 – jest nowym rekordem świata!

Na trzecim miejscu w biegu na 100 metrów w kat. T35, ale niestety nie otrzymała medalu, bo w zawodach startowały tylko trzy zawodniczki. Przepis mówi, że w takiej sytuacji ostatnia nie otrzymuje medalu.

– Szkoda, że w niektórych konkurencjach frekwencja nie dopisała, pewnie przez pandemię. Wynik oczywiście mnie nie zadowala, ale niestety powodem tego jest kontuzja kolana. Mam nadzieję, że do Tokio uporam się z kłopotami zdrowotnymi – mówiła Kibil.

Przypomnijmy, że wcześniej, w trakcie sobotniej porannej sesji, biało czerwoni zdobyli pięć medali – Joanna Oleksiuk (złoty, pchnięcie kulą, kat. F33), Krzysztof Ciuksza (srebrny, bieg na 400 m, kat. T36), Mateusz Owczarek (brązowy, skok w dal, kat. T37), Klaudia Maliszewska (brązowy, pchnięcie kulą, kat. F35) i Katarzyna Piekart (brązowy, rzut oszczepem, kat. F46).

Paralekkoatletyczne Mistrzostwa Europy 2021 w Bydgoszczy (fot. Bartłomiej Zborowski/WPA)

Blisko siedmiuset zawodników z 44 krajów wzięło udział w Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Europy w Bydgoszczy. Wśród nich była 78-osobowa reprezentacja Polski, która broniła zwycięstwa w klasyfikacji medalowej sprzed trzech lat.

Exit mobile version