Szóstą rundą sezonu Rajdowych Mistrzostw Europy ERC będzie 34. Rally Serras de Fafe e Felgueiras.
Portugalska impreza, której baza mieści się w kultowym Fafe, wyłoni pierwszych mistrzów w tym sezonie ERC. Na trasie nie zabraknie Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka. Załoga ta ma w najbliższy weekend okazję upiec kilka pieczeni na jednym ogniu.
Tegoroczna wizyta w Fafe będzie dla wielu zawodników mistrzostw Europy czymś zupełnie nowym. Nie wszyscy pamiętają, ale w ubiegłym roku na tym terenie również odbyła się runda ERC. Rally Fafe Montelongo był jednak imprezą… asfaltową! Rally Serras de Fafe e Felgueiras to już z kolei rajd o nawierzchni szutrowej. Mamy tutaj do czynienia z absolutnie kultowymi odcinkami specjalnymi.
Rajdowym kibicom nazwa Fafe kojarzy się głównie z ogromną hopą blisko finiszu Rajdu Portugalii, rundy Rajdowych Mistrzostw Świata WRC. To wręcz ikoniczne miejsce na światowej mapie rajdów samochodowych. Warto w tym momencie zauważyć pewne podobieństwa. Oes Senhora da Fé z mistrzostw Europy to to samo, co słynne Vieira do Minho z WRC. Agra to fragment Cabeceiras de Basto itd. Można by tak wymieniać w przypadku każdej próby. Krótko mówiąc, w nadchodzący weekend mistrzostwa Europy będą się ścigać na trasach mistrzostw świata.
Ten fakt w naturalny sposób premiować może takich kierowców, jak Andreas Mikkelsen, czy Dani Sordo. Obaj panowie to z natury kierowcy fabryczni teamów WRC. Norweg startował w Rajdzie Portugalii siedem razy i dwa razy stał na podium. Hiszpan z kolei pojawiał się na tych trasach aż trzynaście razy, z czego pięć występów zakończyło się na podium… w tym ten z maja tego roku. Można wręcz stwierdzić, że ci zawodnicy odcinki specjalne wokół Fafe znają na pamięć – ich przewaga doświadczenia jest tutaj niezaprzeczalna.
Zresztą jest więcej kierowców, którzy mieli już okazję startować w Rajdzie Portugalii WRC. Nil Solans, Yoann Bonato, czy Benito Guerra Jr. to zaledwie kilka przykładów. Z punktu widzenia Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka najważniejsze może być jednak to, że żadnego doświadczenia na tych trasach nie mają Efren Llarena i Sara Fernandez. Hiszpański duet w tym konkretnym przypadku jest głównym rywalem polskiej załogi.
Dzieje się tak za sprawą tego, że 34. Rally Serras de Fafe e Felgueiras to ostatnia runda Talent Factory – juniorskiej kategorii mistrzostw Europy i kuźni talentów francuskiego producenta opon. Właśnie w Portugalii wyłoniony zostanie mistrz. W walce pozostały wyłącznie dwie załogi – właśnie Efren z Sarą z Hiszpanii oraz Mikołaj i Szymon. Różnica między nimi wynosi zaledwie siedem punktów. Wszystko jest w tej sytuacji otwarte.
Zresztą, Marczyk i Gospodarczyk znajdują się też na bardzo wysokim trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej mistrzostw Europy. Dobry wynik i konsekwentna, pewna jazda, mogą sprawić, że duet w Škodzie Fabii Rally2 evo zbliży się do lidera ERC. Nagle okazuje się, że w okolicach Fafe walka toczyć będzie się co najmniej na kilku frontach. Cały czas z tyłu głowy należy mieć też to, że jest to rajd rozgrywany na trasach mistrzostw świata WRC. To z punktu widzenia rozwojowego jest znakomita informacja i kolejny element warty analizy.
W obliczu tak niesamowicie zapowiadającego się wyzwania, zarówno pod kątem zbierania doświadczenia na trasach WRC, jak i walki o tytuł w Talent Factory, Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk nie mogą pojawić się na trasach 49. Rajdu Świdnickiego-Krause, rundy mistrzostw Polski, która odbywa się w tym samym terminie, czyli w nadchodzący weekend. Tam jednak sytuacja jest na tyle komfortowa, że nawet pomimo nieobecności w Świdnicy, przy sprzyjającym zbiegu okoliczności Marczyk i Gospodarczyk mogą już w niedzielę cieszyć się z kolejnego tytułu mistrzów Polski, wciąż ścigając się na trasach w Portugalii.
– Szósta runda Rajdowych Mistrzostw Europy będzie dużym wyzwaniem. Co prawda już w ubiegłym roku ścigaliśmy się w Fafe, ale wtedy była to zupełnie inna impreza – rajd asfaltowy. W tym roku czeka nas rajd szutrowy na trasach Rajdu Portugalii, czyli rundy mistrzostw świata WRC. Kibice są tam zatem przyzwyczajeni do rajdów na absolutnie najwyższym poziomie – zaznaczył Mikołaj Marczyk.
– Za rywali mamy zawodników, którzy doskonale znają te trasy. Dani Sordo startował tam cztery miesiące temu i stanął na podium autem WRC, Andreas Mikkelsen startował tam wiele razy, a aktualnie jest liderem nie tylko mistrzostw Europy, ale także WRC 2. Jest jeszcze dwukrotny mistrz Europy Aleksiej Łukjaniuk – stawka jest naprawdę bardzo mocna. My skupiamy się w ten weekend głównie na walce w Michelin Talent Factory, czyli kategorii juniorskiej, gdzie mamy szanse na mistrzostwo. Naszym celem jest jednak przede wszystkim obecność na mecie i zebranie doświadczenia, które w przyszłości może się okazać niezwykle cenne – zakończył kierowca.
Odcinek testowy oraz kwalifikacyjny 34. Rally Serras de Fafe e Felgueiras odbędą się w piątek, 1 października, w godzinach popołudniowych. Na sobotę i niedzielę zaplanowano szesnaście odcinków specjalnych o łącznej długości 197 kilometrów. Zwycięzców poznamy 3 października, około godziny 16:30 czasu polskiego.