Piętnaście medali zdobyli polscy sportowcy w 30. Letniej Uniwersjadzie w Neapolu.
W klasyfikacji medalowej Akademicka Reprezentacja Polski uplasowała się na piętnastym miejscu.
– Wystawiliśmy mniejszą ekipę, niż dwa lata temu w Tajpej, ale z dorobku medalowego jesteśmy zadowoleni. Mieliśmy też sporo czwartych miejsc, a poziom rywalizacji w niektórych dyscyplinach sportu był bardzo wysoki – mówi Dariusz Piekut, szef polskiej misji uniwersjadowej i sekretarz generalny Akademickiego Związku Sportowego.
Polacy czterokrotnie stawali na najwyższym stopniu podium. Ze złotymi medalami do Polski wróciła drużyna strzelczyń w konkurencji karabin pneumatyczny w składzie Aneta Stankiewicz, Katarzyna Komorowska i Natalia Kochańska oraz lekkoatleci Konrad Bukowiecki, Michał Rozmys i Alicja Konieczek.
– Strzelczynie rozpoczęły zdobywanie medali w naszej reprezentacji, bo wywalczyły złoto już pierwszego dnia. Ze złotych medalistów jesteśmy szczególnie dumni, ale podkreślam, że zdecydowana większość zawodników nie zawiodła – dodaje Piekut.
Biało-czerwoni wywalczyli też dwa srebrne medale. Co ciekawe, ich zdobywcy – młociarka Malwina Kopron i drużyna siatkarzy – byli bardzo niezadowoleni. – Nie wygrałam srebra, a przegrałam złoto – mówi Kopron.
– Mierzyliśmy w złoto i tylko to nas interesowało. Przyjechaliśmy wygrać uniwersjadę i nie zrealizowaliśmy celu – dodaje trener siatkarzy Paweł Woicki.
Najwięcej, bo aż dziewięć polskich medali, ma kolor brązowy. Wywalczyli je: drużyna szpadzistek w składzie Martyna Swatowska, Anna Mroszczak, Jagoda Zagała i Kamila Pytka, szpadzista Wojciech Kolańczyk, pływak Filip Zaborowski, taekwondzistka Patrycja Adamkiewicz, lekkoatleci Patryk Dobek, Klaudia Kardasz, Katarzyna Furmanek i sztafeta mężczyzn 4×400 m w składzie Wiktor Suwara, Dariusz Kowaluk, Kajetan Duszyński i Patryk Dobek, a także drużyna taekwondo w składzie Patrycja Adamkiewicz, Gabriela Dajnowicz, Magdalena Leporowska i Karolina Ziejewska.
– Części medali się nie spodziewaliśmy, część planowanych medalistów nie zdołała przebić się na podium. Generalnie jednak jestem dumny z naszej reprezentacji, bo tworzyliśmy bardzo zżytą i profesjonalną grupę. Z wielką radością przyjmowałem fakt, że zawodnicy , którzy kończyli swoje starty pojawiali się na obiektach i dopingowali innych – mówi szef polskiej misji.
Kolejna letnia uniwersjada odbędzie się za dwa lata w chińskim Chengdu.
Medaliści z weekendu
Sztafeta mężczyzn 4×400 m w składzie Wiktor Suwara, Dariusz Kowaluk, Kajetan Duszyński i Patryk Dobek zdobyła brązowy medal na zakończenie zmagań lekkoatletów 30. Letniej Uniwersjady w Neapolu. Polacy osiągnęli bardzo dobry rezultat 3:03.35, o ponad sześć sekund lepszy niż w piątkowych eliminacjach.
Poziom rywalizacji w tej konkurencji był bardzo wysoki. Wynik polskiej sztafety dawałaby przed dwoma laty w Tajpej złoty medal. Na pierwszej zmianie świetnie spisał się Wiktor Suwara, który w Neapolu zajął piąte miejsce na 400 m. Zawodnik AZS AWF Warszawa potwierdził swoją wysoką formę i Polacy od początku znajdowali się w czołówce. – To był już mój piąty bieg na 400 m na Uniwersjadzie, ale plan był taki, żeby mocno otworzyć. Cieszę się, że udało się go zrealizować – powiedział po finale.
Jako drugi pałeczkę przejął klubowy kolega Suwary, Dariusz Kowaluk. Po jego biegu Polacy zajmowali czwarte miejsce. – Start w sztafecie zawsze wyzwala dodatkowe emocje i szczególnie mobilizuje. Walczymy nie tylko dla siebie, ale dla całej reprezentacji – skomentował.
– Przed finałem taki wynik brałbym w ciemno. Bardzo się cieszę z brązowego medalu. Trudno mi uwierzyć, że pobiegliśmy tak szybko – przyznał Kajetan Duszyński, który biegł na trzeciej zmianie. Zawodnik AZS Łódź utrzymał czwartą pozycję Polaków i o losach rywalizacji miał zadecydować występ Patryka Dobka, brązowego medalisty z Neapolu na 400 m przez płotki.
Dobek popisał się świetnym finiszem i wyprowadził polską sztafetę na trzecie miejsce. Tym samym Polacy zdobyli brązowy medal. – Trochę za szybko zacząłem finiszować, ale najważniejsze, że udało się wyprzedzić rywali i zdobyć brąz – podsumował po biegu Dobek. Mistrzami Uniwersjady zostali Meksykanie z rezultatem3:02.88, a srebrny medal wywalczyli lekkoatleci z RPA – 3:03.23.
Drużyna polskich taekwondzistek zdobyła brązowy medal 30. Letniej Uniwersjady w Neapolu
Patrycja Adamkiewicz, Gabriela Dajnowicz, Magdalena Leporowska i Karolina Ziejewska w 1/8 finału pokonały 22:16 reprezentację Niemiec. By jednak wbić się do strefy medalowej i zagwarantować sobie minimum brązowy medal, musiały pokonać Chinki.
– Taekwondo to sport wywodzący się z Azji, więc pokonanie zawodniczek z któregoś z krajów azjatyckich zawsze jest sporym sukcesem. Bardzo się cieszę, że nam się to udało – mówiła Adamkiewicz, która z Neapolu wyjedzie z dwoma brązowymi medalami, bo zajęła też trzecie miejsce w rywalizacji indywidualnej. Wygrana z Chinkami 12:11 sprawiła, że biało-czerwone walczyły w półfinale z Tajwanem. Tu już niespodzianki nie udało się zrobić, bo rywalki zwyciężyły 16:3.
– Przed startem zakładaliśmy medal indywidualnie Patrycji, a drużynowego nie, więc jestem zadowolony z naszego dorobku – mówi trener naszych taekwondzistek Tomasz Pyciarz. Dwa lata temu w Tajpej Polki również miały medal w rywalizacji drużynowej – srebrny.
Bez medalu wrócą za to mężczyźni reprezentujący Polskę w rywalizacji w taekwondo. W sobotę w turnieju drużynowym Polacy w pierwszej rundzie mieli wolny los, a w drugiej przegrali z Malezyjczykami 14:34.
Dwa medale wywalczyły polskie reprezentantki w konkursie rzutu młotem 30. Letniej Uniwersjady w Neapolu
Pierwszy srebrny krążek w Neapolu dla polskiej ekipy wywalczyła Malwina Kopron, a na trzecim stopniu podium stanęła Katarzyna Furmanek.
Kopron broniła złota, które wywalczyła dwa lata temu w Tajpej. Studentka Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie ustanowiła wtedy rekord życiowy 76.85, który obowiązuje do dzisiaj i jest też rekordem uniwersjady. W Neapolu Malwina rzuciła prawie sześć metrów krócej, notując wynik 70.89. Do złotego medalu, który wywalczyła Ukrainka Ilyna Klymets zabrakło jej 36 centymetrów.
– Jest mi przykro, bo tak naprawdę przegrałam złoto, a nie wygrałam srebro – mówiła Kopron.
Niewiele ponad metr krócej rzuciła Furmanek, co dało jej nie tylko nową życiówkę, ale i brązowy medal.
– Zdobyłam medal, ustanowiłam nowy rekord życiowy. Wykonałam w stu procentach plan na te zawody. Jestem w takiej euforii, że chyba jeszcze nie wierzę w to, co dziś zrobiłam – komentowała Furmanek po konkursie.