MOTOSPORT

27. Grand Prix Sopot Gdynia. Grzegorz Rożalski króluje w nadmorskich wyścigach

Górskie Samochodowe Mistrzostwa Polski

Po rozgrywanej w zmiennych warunkach atmosferycznych sobotniej, 7. Rundzie Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, niedzielne zmagania 45 kierowców, którzy wystartowali w 27. Grand Prix Sopot Gdynia przebiegały w idealnych warunkach.

Było sucho i ciepło (ale nie gorąco), co sprzyjało osiąganiu dobrych rezultatów.

Wszystkie niedzielne podjazdy 8. Rundy GSMP padły łupem Grzegorza Rożalskiego (Automobilklub Rzemieślnik, Mitsubishi Lancer), który powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej sezonu. Liczącą 3050 m. trasę przejeżdżał ze średnią prędkością 130 – 131 km/h, największa prędkość, którą zmierzono podczas pierwszego podjazdu wyścigowego wyniosła 221 km/h, co dało nowy rekord toru: 1:21,170!

Za plecami lidera toczyła się walka o dziesiąte części sekundy. W pierwszym podjeździe wyścigowym drugi na mecie Robert Slugocki (Automobilklub Krakowski) pojechał szybciej od Konrada Wróbla (Automobilklub Polski, Ford Fiesta) o 1,2 sekundy i 1,5 sekundy szybciej od dysponującego tylnonapędowym Porsche 991 GT3 Cup Bartłomiejem Madziarą (Automobilklub Wielkopolski). W drugim podjeździe Zakopiańczyk ustąpił o 0,7 sekundy Sebastianowi Stecowi (Automobilklub Polski), którego Mitsubishi Lancer nareszcie pojechał bez usterki na trasie. Do kłopotów technicznych przyczynił się sam kierowca, który podczas treningów z impetem wjechał w ścianę opon, chroniących rondo na osiedlu Bordwino, przez które przechodzi trasa wyścigu. Za Sługockim znów zameldował się Madziara i w Kategorii 1 (samochody z nadwoziem zamkniętym) klasyfikacja 8. Rundy GSMP ułożyła się następująco”

  1. Grzegorz Rożalski 2:44,683
  2. Robert Sługocki 2:51,441
  3. Bartłomiej Madziara 2:55,908

W Kategorii Narodowej sobotnią wygraną powtórzył jeżdżący Hondą Integrą Janusz Jania (Automobilklub Krakowski), wyprzedzając dwóch kierowców używających Renault Clio: Rafała Smykę (Automobilklub Krośnieński) i Karola Piekarę (Automobilklub w Dębicy).

GSMP Hist. to powtórka sobotnich wyników: znów wygrał Christian Zaleski (Automobilklub Orski), który pojawił się na wyścigu rajdową wersją Porsche 911, drugi był lider „Historyków” w tym sezonie. Wojciech Myszkier (Automobilklub Wielkopolski, VW Golf GTi), trzecie miejsce zajął Piotr Jurkowski (Automobilklub Biecki, BMW 318 i).

Kolejna odsłona Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski to 15. Wyścig Limanowa – Przełęcz pod Ostrą, który będzie rozegrany w dniach 26-28 Lipca. Rozgrywane w Beskidzie Wyspowym zawody będą Rundą Mistrzostw Europy FIA w Wyścigach Górskich, do Polski wybierają się wszyscy najszybsi kierowcy Starego Kontynentu.

Długi wyścigowy dzień w Sopocie

Sobotnia odsłona 27. Grand Prix Sopot-Gdynia rozpoczęła się od prawie dwugodzinnego opóźnienia pierwszego z dwóch podjazdów treningowych. Organizatorzy zawodów z Automobilklubu Orski zastali rano trasę wyścigu zalaną wodą i błotem oraz i zasypaną gałęziami. To efekt nocnej burzy, która przeszła m.in. nad Trójmiastem.

Dzień wcześniej (w piątek), po zakończeniu Odbioru Administracyjnego i technicznego Badania Kontrolnego. Uczestniczące w wyścigu auta przejechały w kawalkadzie trasę z Ergo Areny w Gdańsku pod Hotel Sofitel Grand w Sopocie, gdzie odbyła się odprawa z zawodnikami i konferencja prasowa. Zarówno parada aut, jak i odprawa i konferencja przyciągnęły, podobnie jak rok temu, tłumy kibiców i turystów, spacerujących po letniej stolicy Polski.

Pierwszy sobotni podjazd treningowy, do którego przystąpiło 45 zawodników, odbył się na mokrej, śliskiej nawierzchni. Mimo trudnych warunków wszyscy kierowcy bezpiecznie dojechali do mety, jeśli nie liczyć drobnej kolizji Wiktora Bieńka (Automobilklub Kielecki, Honda Civic), który uderzył w ścianę opon, przegradzającą rondo na osiedlu Bordwino, przez które przechodzi trasa wyścigu. W tych trudnych warunkach najszybciej pojechał urzędujący lider klasyfikacji generalnej Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, Grzegorz Rożalski (Automobilklub Rzemieślnik, Mitsubishi Lancer EVO IX), wyprzedzając dawno niewidzianego Sebastiana Steca (Automobilklub Polski, Mitsubishi Lancer EVO VI) i Bartłomieja Madziarę (Automobilklub Wielkopolski), dysponującego trudnym do prowadzenia w tych warunkach tylnonapędowym Porsche 991 GT3 Cup. Drugi podjazd treningowy, na wysychającej już nawierzchni to kolejna wygrana Rożalskiego przed Stecem i Madziarą, Tym razem podjazd odbył się bez problemów, jeśli nie liczyć kilku potrąceń szykany, znajdującej się w górnej części liczącej 3050 m trasy.

W popołudniowym pierwszym podjeździe wyścigowym znów najszybciej pojechał Rożalski, pokazując, że znakomicie panuje nad ponad 1100 konnym Lancerem. Zszedł z czasem 1:26,309 poniżej bariery półtorej minuty. Stec stracił do lidera 0,8 sekundy; trzeci czas zanotował startujący na swoim terenie Skodą Fabią Piotr Krotoszyński (Automobilklub Orski), nagradzany przez kibiców oklaskami za widowiskową jazdę.

W drugim podjeździe wyścigowym groźnie wyglądającą kolizję ze ścianą ze spiętych na rondzie opon zaliczył Damian Wirszewski (Automobilklub Kielecki), który wylądował na trawniku na środkowej części ronda, uszkadzając zawieszenie i chłodnice w swoim BMW 341. Kilkaset metrów dalej wyścig zakończył Paweł Wójtowicz (Automobilklub Wschodni) po uszkodzeniu układu napędowego, a jego Porsche 944 T wróciło do Parku Serwisowego na lawecie.

Fenomenalnie pojechał Rożalski, urywając kolejne sekundy w porównaniu z poprzednimi podjazdami. Przejechanie trasy zajęło mu zaledwie 1:23,948, średnia prędkość wyniosła 131 km/h. Mierzący prędkość kibice zameldowali na stanowisko komentatorskie rezultat 220 km/h na długiej prostej za rondem. Znów drugi Sebastian Stec stracił w tym podjeździe 1,248 sekundy a trzeci znów był Krotoszyński. W obu podjazdach wyścigowych tuż za kierowca z Trójmiasta meldował się Konrad Wróbel (Automobilklub Polski, Ford Fiesta), tracąc do rywala na każdym podjeździe niecałą sekundę.

Ciekawie zapowiadał się pojedynek drugiego w generalce GSMP po 6 Rundach Roberta Sługockiego (Automobilklub Krakowski, Mitsubishi Lancer) z dysponującym słabszą wersją Lancera Romanem Baranem. Obaj liderują w swoich klasach i rywalizują o drugą pozycję w klasyfikacji generalnej. W pierwszym podjeździe wyścigowym szybciej pojechał Sługocki, w drugim popełnił błąd, obracając się wokół własnej osi i tracąc prawie pół minuty do swojego konkurenta.

Ostatecznie w 7. Rundzie GSMP wyniki pierwszej piątki klasyfikacji generalnej Kategorii 1 (samochody z nadwoziem zamkniętym) wyglądały następująco:

  1. Grzegorz Rożalski 2:50,257
  2. Sebastian Stec 2:52,338
  3. Piotr Krotoszyński 3:02,082
  4. Konrad Wróbel 3:02,887
  5. Roman Baran 3:05, 850

Klasyfikacja Narodowa (auta z wygasłą homologacją międzynarodową) padła łupem Janusza Jani (Automobilklub Krakowski, Honda Integra Type R), który wyprzedził Rafała Smykę (Automobilklub Krośnieński, renault Clio) i Marcina Chmiela (Automobilklub Orski, Opel Astra). W GSMP Hist. ciekawy pojedynek stoczyli kierowcy z Wybrzeża: lider klasyfikacji Wojciech Myszkier (Automobilklub Wielkopolski, VW Golf) i Christian Zaleski, jeżdżący Porsche 911. W pierwszym podjeździe Myszkier pojechał o 1,2 sekundy szybciej od kolegi, w drugim Zaleski pojechał odważniej i ostatecznie w niedzielę odbierze puchar za pierwsze miejsce wśród historyków. Drugi Myszkier, trzeci Piotr Jurkowski (BMW 318 is).

Niedzielne podjazdy treningowe powinny rozpocząć się o godz. 8:30, prognozy wskazują, że nie powinno już być nocnych pogodowych niespodzianek.

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button