POLSKAŚWIAT

26-latek zastrzelił rówieśniczkę w Gorzowie. Został śmiertelnie postrzelony w Niemczech

Mężczyzna po zabójstwie kobiety uciekł do Niemiec

Napastnik podejrzewany o zabójstwo 26-latki w Gorzowie Wlkp. został śmiertelnie postrzelony przy próbie zatrzymania przez niemieckich policjantów w rejonie Berlina.

Informacja o obławie wcześniej trafiła do Niemiec.

Po zamordowaniu pracownicy, napastnik uciekł samochodem do Niemiec. Tamtejsza policja namierzyła go. Pod Berlinem brandenburscy funkcjonariusze zablokowali mu drogę. Polak skierował broń w stronę mundurowych i został przez nich zastrzelony.

11 września policjanci z województwa lubuskiego zostali postawieni na nogi i zaangażowani są w działania poszukiwawcze za 26-letnim mężczyzną. Ten podejrzewany jest o zabójstwo swojej rówieśniczki, które miało miejsce przy ul. Owczej w Gorzowie Wlkp.

Trwała policyjna obława za 26-letnim mężczyzną, który podejrzewany jest o zabójstwo kobiety w tym samym wieku. Napastnik wszedł na teren pralni przy ul. Owczej w Gorzowie Wlkp. i mierząc w głowę kobiety oddał strzał w jej kierunku. Uzbrojony mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia. Według wstępnych ustaleń działał on z góry powziętym zamiarem pozbawienia życia kobiety. Mimo reakcji medyków jej życia nie udało się uratować. Ruszyły działania właściwie wszystkich policyjnych pionów. Na miejscu trwały dokładne oględziny miejsca zdarzenia z udziałem ekspertów z laboratorium kryminalistycznego oraz śledczych. Udział w tych poszukiwaniach mieli także policyjni przewodnicy z psami, którzy podejmowali trop za napastnikiem ustalając możliwą drogę ucieczki. Komunikaty w tej sprawie trafiły do województw ościennych oraz poza granice zachodnią. Oddziały prewencji oraz policyjni kontrterroryści działali w wielu miejscach i byli przygotowani na zatrzymanie napastnika.

Jest to zabójstwo z premedytacją. Prawdopodobnie chodziło o zemstę, bo kobieta miała odrzucić jego zaloty.
(własne, KWP)

Pokaż więcej

redakcja

Kronika24.pl - TYLKO najważniejsze informacje z Polski i ze świata!

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button