W łódzkim programie in vitro urodziła się już 100 dzieci.
Na najbliższe dwa lata władze miasta deklarują finansowanie programu na takim samym poziomie, czyli miliona złotych rocznie.
– Cieszymy się jako inicjatorzy programu razem z rodzicami tej setki maluchów – mówi Małgorzata Moskwa – Wodnicka, wiceprzewodnicząca klubu radnych SLD w Radzie Miejskiej w Łodzi. – To niezwykłe, że spełniło się ich marzenie. Do tej pory w programie zakwalifikowano 580 par. Mamy aż 180 ciąż – z czego 9 bliźniaczych. I 100 urodzonych bobasów.
Nie mniej cieszy inicjatorów, że z programu chcą korzystać inne gminy w Polsce. Łódzki program in vitro został przekazany bezpłatnie do: Szczecinka, Sosnowca, Gdańska. O taką możliwość pytają też powiaty z województwa łódzkiego.
– Czuję się swojego rodzaju „tatą” tego programu, tak jak Pani Radna czuje się jego „mamą” – dodaje Adam Wieczorek, przewodniczący Komisji Ochrony Zdrowia i Opieki Społecznej Rady Miejskiej w Łodzi. – Ileż było wątpliwości nim wprowadziliśmy ten program w Łodzi. Pierwsza setka maluchów pokazuje, że ma on sens. Dodam, że mieliśmy też szczęście, ponieważ w Łodzi mamy dwie doświadczone kliniki leczenia bezpłodności. Z obydwoma współpracuje nam się bardzo dobrze.
Do 2020 r. program będzie funkcjonował w tej wersji, w jakiej istnieje dziś, czyli milion złotych rocznie z budżetu miasta.
Dofinansowanie może trafić zaś do pary, w której kobieta nie przekroczyła 40 roku życia.
Małgorzata Wójt z kliniki Salve Medica twierdzi, że trzy pary – po pierwszym urodzeniu dziecka z in vitro – wróciły, by skorzystać ponownie z procedury i starać się o kolejne dziecko.
– A to dopiero dwa lata funkcjonowania programu – podkreśla Małgorzata Wójt. – Takie programy refundacyjne jak ten w Łodzi są bardzo potrzebne. Jest wiele takich par, które bez wsparcia nie mogłyby sobie pozwolić na dziecko. Ewentualnie ta procedura byłaby okupiona dodatkowym stresem związanym np. z wzięciem na ten cel kredytu.
Michał Radwan z kliniki Gameta dodaje, że dzieci z in vitro rodzi się coraz więcej. Na całym świecie jest ich już 6 milionów.
– Doceniam też organizację, sprawność funkcjonowania tego programu miejskiego – mówi Michał Radwan. – Efektywność programu in vitro w Łodzi jest na poziomie o ok. 15 procent lepszym niż średnia europejska czy średnia z USA.
(UMŁ)