Wielkie wzmocnienie polskiej artylerii coraz bliżej.
Departament Stanu USA wyraził zgodę na sprzedaż Polsce prawie 500 wyrzutni Himars. Większość z nich będzie zamontowanych na polskich ciężarówkach. Polska zakupi również zapas amunicji. Potem przystąpi do negocjacji cenowych.
Wartość tego pakietu to około 10 miliardów dolarów.
W 2019 roku kraj nad Wisłą zamówił 20 zestawów HIMARS, w tym 18 wyrzutni bojowych i dwie ćwiczebne. Mają być dostarczone w tym roku. Koszt to 414 milionów dolarów bez podatku VAT.
Lockheed Martin prawdopodobnie tylko 200 z nich sprzeda Polsce. PiS prowadzi propagandę, jak zwykle.
Amerykanie posiadają ok. 400 wyrzutni. W ciągu 20 lat wyprodukowali ich prawie 540. Rakiety GMLRS i ATACMS to bardzo droga amunicja.
Wyrzutnie HIMARS to po części wyrzutnie M270 umieszczone na ciężarówce terenowej wojska USA z nowoczesną elektroniką. Pojazd waży 16 ton. Wojsko Polskie chce wykorzystać polskie podwozie Jelcz.
M142 HIMARS (ang. High Mobility Artillery Rocket System) z rakietami to wyrzytutnie o zasięgu od 80 do 300 kilometrów.
Amerykanie zgodzili się na sprzedaż dokładnie 486 wyrzutni HIMARS z 9 tys. rakiet kierowanych na potrzeby 80 baterii.
Ostateczna kwota zapewne będzie niższa. 288 wyrzutni ma być zrealizowana do 2027 roku.
Polska stałaby się największym użytkownikiem HIMARS-ów na świecie, nawet od sił zbrojnych USA.
Ciekawe jest to, że Polski nie stać na takie zakupy. W sumie przez ostatnie lata MON zamówił tyle sprzętu wojskowego, że sami nie chcą do tego przyznać się. Także nie chcą powiedzieć ile to wszystko będzie kosztowało polskiego podatnika.
PiS rozdaje publiczne pieniądze na lewo i prawo. W tym momencie nie wiemy jak naprawdę, na ile, jesteśmy zadłużeni.
Pokolenia latami będą spłacały nieudolne rządy PiS. Brak KPO, w tym olbrzymie kary z UE za „zabawę przez PiS Polską”, brak praworządności, itp.